System NAVSOP pomoże, gdy zawiedzie GPS

System NAVSOP pomoże, gdy zawiedzie GPS

System NAVSOP pomoże, gdy zawiedzie GPS
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl
02.07.2012 15:47

Brytyjski koncern zbrojeniowy BAE Systems opracował alternatywę dla łączności GPS. Nowy pomysł o nazwie Navsop, czyli Navigation via Signals of Opportunity, zakłada, że zamiast krążących po orbicie okołoziemskiej satelitów, jako źródło sygnału i informacji posłużą naziemne sieci: łączność radiowa, telekomunikacyjna i bezprzewodowy internet.

Urządzenie jest małym odbiornikiem, rejestrującym informacje o wszelkich sygnałach radiowych. Rezygnacja z łączności satelitarnej daje nowe możliwości. Navsop mógłby na przykład pomóc zlokalizować skradzione auta schowane w parkingach podziemnych.

Prototyp łączności to na razie wielkie pudło i antena w używanym do eksperymentów aucie BAE, ale docelowo odbiornik Navsop będzie miniaturowy.

Ramsey Faragher, kierownik naukowcy Centrum Zaawansowanych Technologii BAE w podlondyńskim Chelmsford, mówi, że Navsop to nie tyle konkurent, co dopełnienie obecnie stosowanej technologii: _ Nie okłamujmy się – aby Navsop zaczął się uczyć, musi złapać sygnał GPS, by ustalić, po której stronie świata znajduje się odbiornik. (…) Często stosowany system uczy się coraz szybciej i coraz rzadziej posiłkuje się GPS-em. W pewnej chwili zdobędzie tyle informacji o innych sieciach, że łączność GPS nie będzie konieczna, byśmy mogli korzystać z nawigacji. _

Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo, jakie daje fakt istnienia alternatywnego rozwiązania. Faragher uważa, że nasze społeczeńswo w zbyt wielu kwestach polega na niezawodności lokalizacji GPS. Tłumaczy: _ Komisja Europejska wyliczyła, że od GPS-u zależy już wart 800 miliardów euro odcinek europejskiej gospodarki: od lotnictwa, przez inne sektory transportu, po rolnictwo i telekomunikację. _

Nie oznacza to, że powinniśmy się od sprawdzonego rozwiązania odcinać, tylko że warto mieć rozwiązanie awaryjne: _ Jeśli łapiemy sygnał GPS, warto z tego korzystać. Jeśli nie, dzięki Navsopowi i tak dowiemy się, gdzie jesteśmy. _

Nowa propozycja rozwiązywałaby też kwestię kłopotów z sygnałem satelitarnym wywołanych przez czynniki pogodowe oraz problemów wynikających ze stosowania zagłuszaczy sieci GPS. Mogłaby się sprawdzić np. do wyszukiwania osób wewnątrz budynków, gdzie sygnał GPS jest słaby. Chodzi m.in. o ofiary trzęsień ziemi.

Nie ulega jednak wątpliwości, że nikt nie inwestowałby w badania, gdyby nie możliwe zastosowania militarne, np. możliwość sterowania samolotami bezzałogowymi nawet tam, gdzie sygnał GPS został wyłączony lub zakłócony.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)