Stukają o blat, jedzą ogórki, szepczą do mikrofonu. ASMR pokochało miliony

W niektórych krajach zostały obejrzane ponad milion razy. Nie grają w gry, nie robią pranków ani nie śpiewają Stukają za to w blat, szepczą do mikrofonu albo szeleszczą papierkami. ASMR, potocznie nazywany "orgazmem mózgu", to przyjemne mrowienie w okolicach głowy, szyi i innych obszarach ciała wywołane poprzez bodźce wizualne lub słuchowe.

Stukają o blat, jedzą ogórki, szepczą do mikrofonu. ASMR pokochało miliony
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Grzegorz Burtan

13.07.2018 | aktual.: 14.07.2018 15:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tak, to nie żart. Ludzie oglądają, jak ktoś składa ręczniki, tnie włosy nożyczkami, ewentualnie je ogórki (13 milionów wyświetleń!). Wszystko odbywa się jednak w formie rytuału. To nie są normalnie wykonywane czynności. Twórcy wideo stawiają na naturalność, banał albo wręcz działanie od niechcenia. To hipnotyzuje, uspokaja, wciąga. Powoduje mrowienie - czasem na całym ciele albo w okolicach głowy, szyi i karku. To przyjemne, relaksujące uczucie.

A ci ludzie nie robią przecież niczego wyjątkowego.

Zrelaksuj się

ASMR to skrót od Autonomous Sensory Meridian Response. Luźno tłumacząc - autonomiczna, czuciowa odpowiedź szczytowa. Termin powstał na zagranicznym forum w 2010 r. Twórcy twierdzą, że metoda odpręża, wycisza i uspokaja słuchaczy.

Fani tej formy relaksu określają wykorzystywane rekwizyty jako wyzwalacze. To właśnie dzięki nim możliwe jest odczucie tego przyjemnego stanu. Adrian Biskup, YouTuber oraz twórca kanału "Relaks Wieczorową Porą" komentuje dla WP Tech działanie ASMR.

- Z mojej perspektywy dźwięki, szept czy mowa, uspokajają, co zresztą potwierdzają też badania naukowe. ASMR zamyka obszary mózgu odpowiedzialne za stres czy lęki – mówi.- Sam dowiedziałem się o nim przez przypadek. Interesowałem się masażem i szukałem na YouTubie filmów na ten temat, kiedy trafiłem na wideo z masażem głowy. Nie dotyczył jednak masażu, tylko był właśnie ASMR. Zacząłem szukać podobnych produkcji, wtedy też dowiedziałem się, czym jest ten gatunek. To było mniej więcej dziewięć lat temu – wspomina.

Więcej niż placebo

Biskup nieprzypadkowo wspomina właśnie o badaniach naukowych. Ponieważ to młody trend, jest jeszcze nie do końca poznany, a zainteresowanie naukowców dopiero rośnie. Ci, którzy szukają merytorycznego poparcia dla swojego hobby, dostali ostatnio mocny argument. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Sheffield, ASMR może mieć pozytywne skutki dla naszego umysłu oraz ciała.

Zespół naukowców pod przewodnictwem Giulii Polerio postanowiło przeprowadzić dwa eksperymenty - przekrojowe w sieci oraz laboratoryjne. Oba wykazały, że oglądanie wideo z tej kategorii zwiększyły odczucie przyjemności wśród osób, które doznały wrażenia ASMR (wspomnianego wcześniej mrowienia). Dodatkowo w laboratorium potwierdzono, że uczucie to jest powiązane ze zmniejszonym tętnem oraz zwiększoną reakcję skórno-galwaniczną (traktowane jako przejaw reakcji na bodźce lub intensywnie przeżywanych emocji).

"Badanie wskazuje na to, że ASMR jest doświadczeniem o podłożu fizjologicznym, które może mieć terapeutyczne korzyści dla zdrowia psychicznego i fizycznego", podsumowali w abstrackie badacze.

Erotyczne nadużycie

Wspominaliśmy już, że ASMR jest przez niektórych określany mianem "orgazmu mózgu", co wiąże się oczywiście z odczuwaną w trakcie oglądania przyjemnością. Jednak dla Biskupa jest to nadużycie.

- Dla mnie ASMR nie jest "orgazmem mózgu". Orgazm każdemu kojarzy się dość jednoznacznie. Porównywanie tego stanu do ASMR może być spowodowane tym, że odczucia związane z wideo trudno nazwać. Czy to ciarki? Dreszcze? Przyjemne uczucie w głowie? - pyta. - Jeśli ktoś nie zna tego skrótu, to czasem używa się tego określenia, choć jest krzywdzące dla ASMR. Bo orgazm nie powinien być z nim kojarzony. ASMR to technika relaksacyjna i z erotyką nie ma nic wspólnego – dodaje.

Czasem jednak twórcy wchodzą na bardziej rozerotyzowane tony: są bowiem wideo, gdzie odtwarza się odgłosy całowania czy mlaskania, nie przekraczają jednak - moim zdaniem - granic dobrego smaku.

Zwariowana metoda na zwariowane czasy

ASMR najczęściej słucha się przed snem. Polski YouTuber przyznaje, że jego widzowie lubią słuchać nagrań podczas spacerów, w trakcie podróży autobusem czy pociągiem. Jednak zdecydowana większość używa nagrań w łóżku, zaraz przed pójściem spać. W ciągu dnia to oczywiście również doskonała forma relaksu, dodaje. Może nie na "orgazm mózgu", ale jego reset.

Warto jednak zadać sobie pytanie, dlaczego ASMR jest tak popularny? W Polsce ta moda dopiero raczkuje, jednak na Zachodzie od kilku lat działa bardzo prężnie. Zdaniem Biskupa, fenomen tkwi w tym, że ASMR odpowiada na to, czego chce współczesny człowieka.

- Dlaczego ASMR jest tak popularne na Zachodzie? Moim zdaniem to kwestia potrzeb. Życie jest tam bardziej szybkie, zwariowane, ludzie mają tam więcej problemów psychicznych, częściej chodzą do psychologa – wymienia. - Przez to jest też większa potrzeba korzystania z ASMR. Ten trend może wynikać właśnie ze stylu życia, jaki prowadzimy – konkluduje.

Dla niektórych może to dalej brzmieć jak egzotyka, ale chyba warto spróbować. ASMR sporo oferuje, zwłaszcza dobry sen. Jak wielu wie, współcześnie jest na wagę złota.

Komentarze (49)