Sprzęty zdalnie sterowane. Zabawa nie tylko dla dzieci
Kto za młodu nie marzył o zdalnie sterowanej zabawce? Dziś swoje marzenia można spełniać. Na pilota działają już nie tylko samochody, ale także roboty czy drony.
W latach 90. zdalnie sterowany samochód był szczytem marzeń. Znalezienie takiego pod choinką doprowadzało do prawdziwej ekstazy. Później zaczynało się katowanie do wyczerpania baterii. A po jej wymianie wszystko zaczynało się od nowa.
Dziś zdalnie sterowany samochód to także świetny pomysł na prezent dla młodego fana motoryzacji. Tym bardziej, że za rozsądną cenę można dostać już naprawdę dobry sprzęt. Na pierwszą tego typu zabawkę nada się auto przemieniające się w robota. Jeździ zarówno w jednej, jak i drugiej formie. W zestawie otrzymamy również akumulator i ładowarkę USB.
Samochody to jednak dopiero początek zabawy. Hitem ostatnich miesięcy jest interaktywny BB-8 z najnowszej części filmu "Gwiezdne Wojny Przebudzenie Mocy". Zabawka jest zdalnie sterowana, porusza się do przodu, tyłu, tańczy, może wyruszyć na "patrol". Fani kosmicznej serii będą zachwyceni.
Zabawką dla dużych chłopców są dziś niewątpliwie drony. Podstawowe urządzenie do pierwszych powietrznych prób kupimy już za około 100 zł. Dron jest zwinny i łatwy w sterowaniu. Silniki bezrdzeniowe pozwalają na natychmiastową reakcję. Posiada 3 prędkości lotu i jest w stanie utrzymać łączność radiową do ok. 100 metrów.
Nieco bardziej zaawansowane urządzenie to koszt przynajmniej 200 zł, choć profesjonalny sprzęt to oczywiście wydatek rzędu nawet kilku tysięcy złotych.
A jeśli macie ochotę podrażnić nieco swojego kota, polecamy zdalnie sterowaną... mysz.