Spóźnione wejście smoka. Facebook pracuje nad własnym asystentem głosowym
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy kurz po aferach Facebooka nieco opadł zaczynają wypływać na wierzch doniesienia o planach firmy na przyszłość. Jednym z nich jest stworzenie asystenta głosowego, którego media porównują do Alexy od Amazona.
O sprawie donosi serwis TechCrunch. Początkowo spółka Marka Zuckerberga planowała stworzenie interaktywnego głośnika na wzór Google Home czy wspomnianej Alexy. Jednak projekt został zarzucony po wizerunkowych turbulencjach Facebooka, by teraz powrócić w nieco odmienionej formie.
"Aloha" lub "Portal" ma być nowym dodatkiem w postaci asystenta głosowego, który na razie ma się znaleźć w Androidowych aplikacjach Facebook oraz Messenger. Na razie jest w dość wczesnym stadium zaawansowania – potrafi bowiem zapisywać w komunikatorze słowa, które wypowiedział użytkownik. Czyli absolutna podstawa podstaw, jeśli chodzi o asystentów głosowych. Jednak kod źródłowy odnosi się do urządzeń z modułem Wi-Fi oraz Bluetooth, co może sugerować, że w przyszłości asystent będzie działał między platformami, jak smartfony i głośniki właśnie.
Dodatkowych informacji na temat Aloha brak. Wiadomo tylko, że Facebook potencjalnie będzie chciał wejść w rynek, który już został spenetrowany przez innych gigantów IT. Warto sobie postawić pytanie, czym będzie mógł zainteresować potencjalnych użytkowników – Alexą zrobisz zakupy, a Google wie niemal wszystko. Pozostaje obserwować rozwój wypadków.