SONY WH‑1000XM2. Inteligentne słuchawki, które dosłownie odcinają od otoczenia
Bezprzewodowe słuchawki Sony to nowy poziom mobilnej wygody. Łączą nowoczesną funkcjonalność (dzięki sprytnie ukrytym przyciskom) ze świetnej jakości dźwiękiem i perfekcyjnym tłumieniem szumu otoczenia.
Wytłumiające słuchawki nauszne to przebój 2017 roku. W dobie powszechnego zgiełku, każdy chce mieć odrobinę własnej przestrzeni i komfort ciszy. Nie zawsze jednak można sobie na niego pozwolić, nie zawsze też pozwala na to miejsce, w którym przebywamy. Cała nadzieja w słuchawkach. Ale model WH-1000XM2 od Sony oferuje o wiele więcej. Zwłaszcza tym, którzy nie rozstają się ze smartfonem czy laptopem.
Pierwszy rzut oka
Wewnątrz pudełka znajduję czarne, owalne etui, a w nim słuchawki. Są intensywnie ciemne, matowe, wyłożone w środku miękką, ale solidną gąbką. Łączy je pałąk o grafitowej barwie. Ten drugi element zręcznie informuje, że to nie tylko sprzęt do muzycznych podróży, ale też nieodłączny partner przy codziennej pracy. Są składane, więc zajmują mało miejsca, a twarde etui przydaje się, aby bez uszczerbku dowieźć je ze sobą na miejsce.
W pudełku kabel z końcówkami USB-USB Micro do ładowania oraz z końcówkami jack-jack. Nawet najwięksi zwolennicy technologii bezprzewodowych powinni mieć go pod ręką. Może się przydać w różnych sytuacjach.
Nie znajduję natomiast tradycyjnej, opasłej instrukcji. Zamiast niej Sony zamieszcza coś o wiele lepszego. Na rozkładanej planszy zamieszczony jest prosty, praktyczny przewodnik po wszystkich funkcjach w formie obrazków. To zdecydowanie szybsza metoda nauki od szukania odpowiedniego podpunktu w klasycznej instrukcji.
Pierwszy kontakt
Nie mogąc doczekać się momentu uruchomienia ulubionej muzyki, postanowiłem odłożyć ładowanie akumulatora i łączenie przez Bluetooth na później. Podpiąłem słuchawki kablem do laptopa i włączyłem muzykę.
Jeszcze przed włączeniem funkcji tłumiących słuchawki WH-1000XM2 w stanie spoczynku pokazują moc. Błyskawicznie poczułem, że lekko izolują uszy od otoczenia. Do tego oferują fantastycznej jakości dźwięk, z bardzo dobrze wyważonymi wszystkimi pasmami. To nie jedne z tych, przy których malkontenci będą narzekali na zbyt wysokie lub niskie tony.
Taką jakość zapewniają wbudowany wzmacniacz S-Master HX oraz przetwornik pozwalający na uzyskanie pełnego zakresu od 4 aż do 40 000 herców. Ale to dopiero początek. Największa przyjemność czekała mnie za chwilę.
Aktywacja
Po krótkim, trwającym około pół godziny ładowaniu akumulatora, w końcu mogłem je uruchomić. Po wciśnięciu ukrytego w jednej ze słuchawek guzika, sprzęt włączył się. Już w trybie off, czyli teoretycznie wyłączonym, poczułem, że tłumienie jest jeszcze lepsze.
Ale magia nastąpiła dopiero po wciśnięciu przycisku NC/Ambient, ulokowanego tuż obok włącznika. Kobiecy głos wypowiedział frazę "noise canceling" i po kilku sekundach zostałem odcięty od świata. To uczucie początkowo wydaje się specyficzne, ale po chwili przyzwyczajam się i doceniam luksus ciszy. Dochodzą do mnie tylko cichutkie fragmenty rozmów, jakby ktoś mówił daleko ode mnie. Słuchawki Sony sprawdzają się świetnie także wtedy, gdy nie słuchamy muzyki czy nie prowadzimy rozmowy.
Po ponownym wciśnięciu uruchamia się tryb "ambient sound". Tu z kolei poziom wytłumienia się obniża, ale za to nasze uszy "masowane są" delikatnym szumem, kojarzącym się z dźwiękami natury.
Kto codziennie porusza się komunikacją miejską, pracuje w pokoju z innymi pracownikami czy open-space’ie, błyskawicznie doceni te zalety WH-1000XM2. Słuchawki pozwalają świetnie skupić się na wykonywanym zadaniu. Stanowią doskonały bufor, który poprawia koncentrację i pozwala uszom odetchnąć od wszechobecnego hałasu czy nawet takich drobiazgów, jak dźwięk pracującego komputera.
Przyjaciel smartfona
Słuchawki w prosty sposób parujemy z urządzeniami z bluetoothem. Posiadacze technologii NFC mogą skorzystać także z niej. Dla jeszcze większego komfortu, warto zainstalować na smartfonie aplikację Sony Headphones Connect. Nie tylko ułatwia połączenie, ale też pozwala na dodatkowe możliwości konfiguracji. Wyregulujemy w ten sposób poziomy basu albo skorzystamy z jednego z dostępnych ustawień dźwięku: sceny na zewnątrz, klubu, hali czy wielkiej rockowej areny.
Po podłączeniu możemy już być spokojni o nadchodzące rozmowy czy skolejkowane utwory muzyczne. Wszystko dzięki inteligentnemu interfejsowi dotykowemu. Oprócz dwóch wymienionych wcześniej guzików, nie ma tu ani jednego przycisku więcej. Nie ma też kontrolera na kablu, tak bardzo obniżającego komfort korzystania z tego typu urządzeń.
Sony postawiło na ukryty panel dotykowy na zewnętrz prawej słuchawki. Obsługujemy go, wykonując proste ruchy palcem. Dotknięcie słuchawki to odbiór oraz zakończenie rozmowy. W przypadku słuchania muzyki to odpowiednik opcji play/pause. Muśnięcie w lewo lub prawo to zmiana utworu, a oś pionowa odpowiada za głośność.
Do tego dwa smaczki. Wciśnięcie pauzy nie urywa nam drastycznie muzyki, tylko ją delikatnie ścisza przed zatrzymaniem. To samo w drugą stronę. Kolejny ciekawy dodatek to opcja tymczasowego przytłumienia muzyki, gdy dotkniemy słuchawki pełną dłonią.
Podsumowanie
Sony stworzyło znakomite słuchawki dla osób aktywnych, które chcą uwolnić uszy od hałasu czy zwykłego szumu towarzyszącego miejskiemu życiu. Funkcje tłumienia sprawują się perfekcyjnie, pozwalając odciąć się od cudzych rozmów, a nawet warkotu samochodów w centrum.
Dotykowy panel i łączność bluetooth umożliwiają korzystanie ze sprzętu bez wyjmowania telefonu z kieszeni. Jednocześnie zapewniają znakomitą jakość dźwięku o wypośrodkowanych parametrach, nieciążących wyraźnie w stronę niskich lub wysokich tonów. WH-1000XM2 to nowy rozdział wśród słuchawek do codziennego użytku.