Smartfony mogą przewidzieć trzęsienie ziemi

Trzęsienie ziemi to jedna z najstraszniejszych klęsk żywiołowych, często pociągająca za sobą wiele ofiar. Liczbę zabitych i rannych można jednak ograniczyć, jeśli nauczymy się jeszcze lepiej przewidywać czas i miejsce występowania tego kataklizmu. Choćby przy pomocy... smartfonów.

Obraz
Źródło zdjęć: © chip.pl

Problemem są nie tylko trzęsienia ziemi, ale i – najzwyczajniej w świecie – pieniądze. Bo technologie budowania urządzeń, które są w stanie przewidzieć z dużym prawdopodobieństwem wystąpienie klęski żywiołowej, istnieją już obecnie, ale ich zbudowanie a później utrzymanie jest bardzo kosztowne.

Dlatego bardzo ciekawie przedstawia się projekt grupy naukowców, którzy chcą do przewidywania trzęsień ziemi wykorzystać "sieć" złożoną ze smartfonów. Projekt o tyle obiecujący, że współczesne smartfony rzeczywiście są całkiem nieźle wyposażone, by się w takiej roli sprawdzić – mają wbudowany GPS, czujnik przeciążeń (akcelerometr), są też w stanie komunikować się i łączyć bezprzewodowo. Dodatkowo jest ich wielokrotnie więcej niż urządzeń dedykowanych wyłącznie do wykrywania trzęsień ziemi.

Można więc powiedzieć, że od strony sprzętowej projekt jest już gotowy! Problemem jest tylko opracowanie odpowiednich algorytmów, które poradzą sobie z obróbką dużej ilości danych i odfiltrowaniem nieprecyzyjnych informacji oraz fałszywych alarmów. Wbrew pozorom, im większa liczba instrumentów (smartfonów) dostarczających dane, tym łatwiejsze będzie odsiewanie błędów i uzyskanie bardziej precyzyjnych wskazań.

Tak jak w przypadku tradycyjnych czujników, działanie ostrzegawcze "smartfonowego sejsmografu" opierać się ma na wstrząsach wstępnych, poprzedzających wystąpienie prawdziwego trzęsienia ziemi. To dzięki nim – i wieloletnim doświadczeniom – daje się obecnie przewidzieć w miarę pewnie, gdzie i kiedy zatrzęsie się ziemia.

Co ciekawe, system oparty na smartfonach zadziałał już co najmniej raz w przeszłości. Kiedy naukowcy zbadali dane z zaledwie 460 smartfonów z uruchomionym modułem GPS, okazało się, że już na tej podstawie dałoby się przewidzieć tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi, które wywołało tsunami w 2011 roku. Niestety, analiza została dokonana dopiero po tym tragicznym wydarzeniu.

Pilotażowa wersja smartfonowego sejsmografu ma zostać uruchomiona w Chile. Jeśli okaże się, że złożona ze smartfonów sieć wczesnego ostrzegania przed trzęsieniami ziemi rzeczywiście sprawdza się w praktyce, z pewnością to rozwiązanie zostanie wykorzystane również w wielu innych krajach na całym świecie.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Jutro rusza nowa wyprzedaż gier w Biedronce

Wybrane dla Ciebie

Ukraińcy w siódmym niebie. Zachwalają broń z Polski
Ukraińcy w siódmym niebie. Zachwalają broń z Polski
NATO poprosiło Ukraińców o pomoc. Mieli  kluczowy sprzęt
NATO poprosiło Ukraińców o pomoc. Mieli kluczowy sprzęt
Trzy zielone komety widoczne na niebie. Jedna z nich będzie blisko Ziemi
Trzy zielone komety widoczne na niebie. Jedna z nich będzie blisko Ziemi
Rosja zbudowała własnego Starlinka na dronach. Ma poważne ograniczenia
Rosja zbudowała własnego Starlinka na dronach. Ma poważne ograniczenia
Rosja podwaja ceny eksportowanego uzbrojenia. Ujawniono dokumenty
Rosja podwaja ceny eksportowanego uzbrojenia. Ujawniono dokumenty
Wszechświat ma pamięć? Nowa teoria na to wskazuje
Wszechświat ma pamięć? Nowa teoria na to wskazuje
Dezinformacja na TikToku. Ekoinfluencerzy wprowadzają w błąd
Dezinformacja na TikToku. Ekoinfluencerzy wprowadzają w błąd
Nowe badania. Psy rozumieją słowa podobnie jak dzieci
Nowe badania. Psy rozumieją słowa podobnie jak dzieci
Nowy raport. Fale upałów i wzrost poziomu mórz
Nowy raport. Fale upałów i wzrost poziomu mórz
Postawili F-35 w stan gotowości. Będą pomagać w ochronie Polski
Postawili F-35 w stan gotowości. Będą pomagać w ochronie Polski
Rośnie w polskich lasach. Rekordzista to największy organizm świata
Rośnie w polskich lasach. Rekordzista to największy organizm świata
Szukali jej od dawna. Odkryli dopiero teraz
Szukali jej od dawna. Odkryli dopiero teraz