SkróTech. Najważniejsze wiadomości dnia [01.07.2020 r.]

Nawet nie wiecie, jakie skarby zalegają w piwnicach i na strychach. Nie wiedział o tym Scott Amos, który znalazł grę kupioną za przysłowiowe grosze, a potem sprzedał ją za 9 tys. dolarów. Mało? Kartę Pokemon "Pikachu Illustrator" sprzedano za 195 tysięcy dolarów.

W Chinach odkryto nowy szczep wirusa świńskiej grypy H1N1. Na razie nie przeskoczył na ludzi, ale wcale nie jest wykluczone, że do tego dojdzie. Czy powinniśmy obawiać się kolejnej pandemii? Zapytaliśmy eksperta.

Ponad 50 proc. seniorów jest gotowa, by zrezygnować z gotówki, a trzy czwarte internautów zamierza przerzucić się na transakcje bezdotykowe. Tak przynajmniej wynika z badania Ipsos, które zlecił PayPal.

Mimo pandemii koronawirusa, organizatorzy berlińskich targów elektroniki użytkowej już w kwietniu zapewnili, że tegoroczne wydarzenie odbędzie się zgodnie z planem. No, może nie do końca zgodnie z planem, bo impreza ma zostać zorganizowana z zachowaniem rygorystycznych środków ostrożności, ale mowa o charakterze fizycznym, a nie internetowym. Okazuje się, że z dotrzymaniem tych zapewnień będzie trudno.

Każdy większy producent gier ma dziś w swoim portfolio dział odpowiedzialny za gry niezależne. I trudno się temu dziwić. Tytuły AAA wymagają potężnych i coraz większych budżetów, wiążą się jednocześnie z dużym ryzykiem. Co innego “indyki”. Robione za małe pieniądze, niejednokrotnie przez jedno lub kilkuosobowy zespół, nie są też kierowane do szerokiej publiczności, przez co mogą sobie pozwolić na śmielsze pomysły i podejmować ryzyko tam, gdzie nie odważyłby się żaden gigant. Z tą myślą Sony powołało inicjatywę “PlayStation Indies”.

Platforma otwarta na twórców i słuchaczy, którzy z pasji, a nie chęci zysku, dzielą się wiedzą i twórczością. Tak właśnie wyobrażano sobie internet jeszcze kilkanaście lat temu. Dziś to niemożliwe? Radio Kapitał udowadnia, że wciąż jest miejsce na inne podejście.

##