Skandal w kraju NATO. Kupili F-35, a nie mają gdzie latać
Belgia ma do rozwiązania poważne problemy z myśliwcami F-35. Przestrzeń powietrzna kraju jest za mała do prowadzenia misji szkoleniowych. Dodatkowo maszyny są znacznie głośniejsze niż F-16, co stanowi problem dla ludności mieszkającej w pobliżu baz wojskowych. Belgijskie i francuskie media piszą o skandalu, akcentując jednocześnie, że F-35 będą bardzo drogie w utrzymaniu.
Kilka pierwszych F-35 dla belgijskich sił powietrznych wylądowało w bazie lotniczej Florennes 13 października 2025 r. Już to wydarzenie nie obyło się jednak bez zgrzytu, ponieważ z planowanych czterech myśliwców pojawiły się tylko trzy - jeden z powodu awarii utknął na Azorach.
Belgia ma problemy z F-35
Belgijski minister obrony Theo Francken przyznał, że "przestrzeń powietrzna kraju nie będzie wystarczająca do prowadzenia misji szkoleniowych". Jak dodał, Belgia negocjuje "umowy o współpracy z Włochami i innymi partnerami, aby umożliwić bezproblemowe szkolenie pilotów."
Rozmowy nie są prowadzone z Francją. Tamtejsze media sugerują, że jest to efekt napięć na linii Bruksela-Paryż, które wynikają z faktu, iż Belgia wybrała F-35 zamiast francuskich myśliwców Rafale.
Problem zbyt małej przestrzeni powietrznej jest bagatelizowany przez belgijskie władze. Ich zdaniem dotyczy także innych małych krajów, a współpraca z sojusznikami NATO w tym zakresie jest dobrym rozwiązaniem.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
F-35 generują duży hałas
Specjalistyczny portal opex360 zwraca uwagę, że Belgowie zmagają się z jeszcze innym problemem. Chodzi o hałas, jaki generują myśliwce F-35. Jest on znacznie większy niż w przypadku F-16, co okazuje się kłopotliwe dla ludności mieszkającej w pobliżu baz wojskowych. Broszura rozpowszechniana przez belgijskie ministerstwo obrony lokalnym mieszkańcom wyjaśnia, że "F-35 ma prawie dwa razy większą moc silnika niż F-16 [...] i wydaje cięższy i pulsujący dźwięk".
Media wskazują również na koszty eksploatacji F-35 - ok. 40 000 - 50 000 euro za godzinę lotu, co czyni amerykańską maszynę "jednym z najdroższych w eksploatacji myśliwców".
W 2018 r. władze Belgii zamówiły 34 myśliwce F-35. W 2025 r. podjęły jednak decyzję o zakupie kolejnych 11 takich samolotów bojowych. Wszystkie wyprodukowane przez Lockheed Martin egzemplarze dla Belgii będą w wariancie F-35A.