Serial "Wiedźmin". Netflix nie zawiódł. Pierwsi widzowie pod wrażeniem

Premiera "Wiedźmina" od Netfliksa dopiero 20 grudnia. Krytycy dostali jednak wcześniejszy dostęp do serialu. Oglądają pierwsze odcinki i… chwalą. Uff!

Serial "Wiedźmin". Netflix nie zawiódł. Pierwsi widzowie pod wrażeniem
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Adam Bednarek

Netflix powoli zaczyna podgrzewać atmosferę przed grudniową premierą. Najpierw pokazano plakat serialu, potem ujawniono nazwy wszystkich odcinków z pierwszego sezonu. Jak się okazuje, Netflix udostępnił już niektórym krytykom epizody. Swoimi wrażeniami podzielili się na Twitterze.

Pierwsze opinie są naprawdę optymistyczne. Widzowie chwalą serial za sceny walki, które zawstydzają te z "Gry o tron". Pojedynki są oczywiście istotne, ale "Wiedźmin" musi bronić się także aktorstwem.

Na szczęście i pod tym względem Netflix nie zawiódł. Obsada jest chwalona, a szczególnie Henry Cavill wcielający się w Geralta. Podobają się również aktorki grające Yennefer i czarodziejkę Tissaię de Vries.

Recenzenci nie mogą ujawnić zbyt wiele z powodu embargo. Większość wyraża więc emocje… GIF-ami. Krótkie animacje sugerują, że serial naprawdę się Netfliksowi udał.

Krytycy zwracają jednak uwagę na to, że to adaptacja, a nie wierne przeniesienie opowiadań na ekran. Osoby, które lubią doszukiwać się podobieństw, mogą więc być lekko rozczarowane - momentami serial odbiega od tego, co napisał Andrzej Sapkowski. Choć to przeszkadzać będzie jedynie największym fanatykom oryginału. Reszta cieszyć będzie się z tego, że twórcy pokazali coś nowego i własnego.

"Wiedźmin" rzutem na taśmę może okazać się najlepszym serialem 2019 roku. Netflix chyba spodziewał się sukcesu i zachwytów, skoro jeszcze przed premierą pierwszego sezonu zapowiedziano, że będzie drugi. Prace rozpoczną się w Londynie na początku 2020 roku, a premiera planowana jest na 2021 rok.

wiadomościnetflixwiedźmin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)