Satelita SpaceX niemal zderzył się z satelitą ESA. To pierwsze tak poważne zagrożenie
Satelita firmy Elona Muska, SpaceX niemal zderzył się z satelitą Aeolus należącym do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Jak podaje ESA to pierwszy przypadek, gdy ESA musiała podjąć kroki, by uniknąć kolizji.
03.09.2019 13:09
ESA podała na Twitterze, że według obliczeń prowadzonych przez Agencję, satelita SpaceX był na orbicie kolizyjnej z Aeolus. Zdaniem ESA najlepszym rozwiązaniem w takim wypadku było odpalenie silników europejskiego satelity i przelecenie zagrażającym obiektem.
Europejska Agencja Kosmiczna podała, że do wyminięcia doszło w połowie orbity. Aeolus przesłał dane na Ziemię, które potwierdziły, że satelita wciąż działa, a manewr się udał. ESA przyznała że bardzo rzadko wykonuje tego typu manewry, a jeśli już muszą swoje satelity do przemieszczenia się, to po to, by uniknąć kolizji z kosmicznymi odpadami.
Według Europejskiej Agencji Kosmicznej w 2018 r. zaangażowała się ona w 28 manewrów mających na celu uniknięcie wypadku. Agencja zauważa jednak, że problem może narastać, gdy konstelacje satelitów, w tym Starlink od SpaceX, rozrosną się.
SpaceX, firma Elona Muska nie skomentowała wydarzenia. Jednocześnie na Twitterze ESA przyznała, że pracuje nad zautomatyzowaniem manewrów.