Sankcje za represje w internecie
Reżimy Syrii i Iranu wykorzystywały firmy telekomunikacyjne i portale społecznościowe do represjonowania opozycji. Teraz za to zapłacą
24.04.2012 | aktual.: 24.04.2012 12:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obama poinformował o sankcjach w przemówieniu wygłoszonym w waszyngtońskim Muzeum Holokaustu - tym samym, w którym zapowiedział także uhonorowanie Jana Karskiego Prezydenckim Medalem Wolności.
Tematem wystąpienia prezydenta, zapowiedzianego w muzeum przez laureata Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesela, były prawa człowieka, ich łamanie przez totalitarne reżimy oraz sposoby przeciwstawienia się tyranii.
Jak poinformowała administracja USA, w czasie rebelii w Syrii dyktatorski reżim tego kraju nakazał miejscowej firmie telekomunikacyjnej Syriatel, kontrolującej 5. procent rynku telefonii komórkowej, aby zablokowała klientom dostęp do internetu na obszarach, gdzie planowano ataki na powstańców.
W Iranie firma Datak Telecom, miejscowy dostawca usług internetowych, pomagała reżimowi, obserwując i tropiąc osoby, które próbowały ominąć rządowe ograniczenia w dostępie do internetu.
Na podstawie zarządzenia Obamy przedstawiciele rządów Syrii i Iranu oraz wspomnianych firm mają zakaz wjazdu do USA, a ich aktywa w amerykańskich bankach zostaną skonfiskowane.