Samsung ukrywa na smartfonach swoje logo, a LG zmienia specyfikację G5 na niektórych rynkach

Samsung ukrywa na smartfonach swoje logo, a LG zmienia specyfikację G5 na niektórych rynkach

Samsung ukrywa na smartfonach swoje logo, a LG zmienia specyfikację G5 na niektórych rynkach
Źródło zdjęć: © phonearena / chip
29.02.2016 09:35, aktualizacja: 29.02.2016 15:46

Premiera smartfonów LG G5 oraz Samsung Galaxy S7 i S7 Edge była jednym z najważniejszych i na pewno najhuczniejszym wydarzeniem na tegorocznych targach MWC 2016, lecz teraz świat zaskoczyła informacja, która może negatywnie zaskoczyć miłośników sprzętu od obu producentów.

Już w zeszłym roku opisywaliśmy sytuację, w której Samsung – wprowadzając na rynek japoński modele S6 i S6 Edge – robił to "po kryjomu" (czytaj więcej: Samsung w Japonii sprzedaje smartfony po kryjomu. Jest aż tak źle?. Firma oficjalnie nie komentowała wtedy swojego postępowania, ale analitycy domyślali się, że ma to związek z niezbyt wysokimi notowaniami koreańskiej marki na japońskim rynku. W sytuacji wyboru między zachowaniem własnego logo lub sprzedaniem większej ilości urządzeń, Samsung wybrał to drugie rozwiązanie, czego rezultatem były jedyne w swoim rodzaju Samsungi Galaxy S6 i S6 Edge oznaczone jako Docomo.

Wygląda jednak na to, że tego typu sytuacja może się powtórzyć – i to nawet na większą skalę! Jak donoszą media, Galaxy S7 i S7 Edge będą sprzedawane bez logo Samsunga na dwóch bardzo poważnych rynkach: chińskim i... południowokoreańskim. W tym momencie hipoteza dotycząca zwiększenia sprzedaży kosztem ukrycia producenta sprzętu zaczyna chwiać się w posadach, tym bardziej, że prawdopodobnie logo Samsunga zniknie jedynie z przedniej ścianki telefonów (pokazują to matreriały TENAA i grafiki reklamowe) , natomiast zostanie zachowane na tylnej ściance. Mimo wszystko, a może właśnie przez to, decyzja koreańskiego producenta staje się jeszcze mniej zrozumiała. Trudno pojąć, dlaczego na swoim rodzimym, południowokoreańskim rynku, producent "wstydzi się" swoich flagowych smartfonów. Z czasem okaże się, czy sprawa nie będzie dotyczyć większej liczby rynków, niż tylko wspomnianych dwóch.

Z o wiele większymi obostrzeniami muszą się liczyć fani pierwszego modułowego smartfona, który był jedną z gwiazd MWC 2016. LG G5 to jeden z telefonów segmentu premium, co oznacza, że oferuje naprawdę świetną specyfikację sprzętową. Jednak nie wszędzie. Rozczarowani mogą być klienci z Ameryki Południowej i Ameryki Środkowej, ponieważ LG planuje wprowadzenie na te rynki mocno zubożonej wersji LG G5. Jak tłumaczy to producent, sygnały płynące od operatorów wskazywały bowiem, że są to regiony jeszcze bardziej niż przeciętnie nastawione na niższą cenę zakupu oraz mało zainteresowane wirtualną rzeczywistością.

Obraz
© (fot. Sebastian Kupski, Wirtualna Polska)

Dlatego uboższa wersja LG G5 nie tylko wyposażona będzie w procesor Snapdragon 65. (w miejsce najnowszego, wydajnego i energooszczędnego Snapdragona 820), ale również pozbawiona będzie możliwości współpracy z wprowadzonymi na MWC 2016 goglami LG 360 VR. Jeszcze jedną wartą odnotowania zmianą będzie mniejsza ilość pamięci RAM - 3 GB w miejsce 4 GB.

Na szczęście w Europie (w tym w Polsce), a także w Azji czy Ameryce Północnej sprzedawana będzie mocniejsza wersja nowego "okrętu flagowego" LG, a smartfony Galaxy S7 i S7 edge powinny sobie świetnie radzić bez logo Docomo.

_ Opr. SŁK _

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Google oczekuje większych dysków twardych. Dosłownie

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)