Samsung w Japonii sprzedaje smartfony po kryjomu. Jest aż tak źle?
Wysoką renomą w Japonii cieszy się "marka" Galaxy. Właśnie dlatego - jak donosi The Korea Herald - Samsung zdecydował się na wprowadzenie na rynek japoński telefonów z wyraźnie widocznym napisem Galaxy (oraz logo sieci Docomo), za to... bez logo Samsung.
Wygląda na to, że japońscy nabywcy niezbyt wysoko cenią markę koreańskiego producenta. Co innego Apple - aż 40 procent nowych smartfonów kupowanych w Japonii ma na obudowie logo nadgryzionego jabłka. Bardzo ważnym kryterium jest również technologiczny "patriotyzm", Japończycy zdecydowanie preferują smartfony, które zostały wykonane przez japońskich producentów.
Samsung ma bardzo mocną pozycję na rynku ogólnoświatowym rynku telefonów komórkowych, ale nie dotyczy to Kraju Kwitnącej Wiśni. Tylko pięć procent sprzedawanych tam smartfonów wyprodukowanych zostało przez Samsunga.
Premiera S6 i S6 Edge przewidziana jest w Japonii na 2. kwietnia. Ciekawe, czy taka nietypowa polityka sprzedażowa przyniesie efekt. Tak czy siak, oba topowe smartfony koreańskiego producenta i tak sprzedają się całkiem nieźle.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Żeby porozmawiać ze znajomymi na Steam, musisz zapłacić