Samonaprowadzające naboje - celowniki będą zbędne

Naukowcom udało się zmodyfikować nabój kalibru 0,50 cala. Teraz amunicja sama trafia w cel.

Samonaprowadzające naboje - celowniki będą zbędne
Źródło zdjęć: © Sandia National Laboratories

12.06.2012 | aktual.: 12.06.2012 15:17

Naukowcom udało się zmodyfikować nabój kalibru 0,5. cala. Do typowej amunicji dodali oni czujnik optyczny, elektroniczny układ sterowania i zestaw lotek. Ta stosunkowo prosta modyfikacja sprawia, że pocisk nie został zmieniony na tyle, by potrzebował jakiegoś nowego typu broni, a jednocześnie potrafi on samodzielnie trafić w cel, poprawiając celność strzelca o 90 proc. Zasięg nowego rodzaju amunicji wynosi około 2 km.

Jak to działa?

Najpierw cel musi zostać namierzony przez celownik laserowy. Na przedzie pocisku, w naboju umieszczony jest czujnik optyczny, który wyszukuje ślad tego celownika, a 8-bitowy mikrokontroler tak steruje lotkami, aby pocisk samodzielnie trafił do celu. To bardzo prosty układ sterowania, jednak to nie jego konstrukcja była najtrudniejszym zadaniem stawianym przed inżynierami. Problemem było takie skonstruowanie pocisku, aby nie rozpadł on się w momencie wystrzału. To zadanie udało się zrealizować perfekcyjnie.

Wykonano już pierwsze próby z elektroniką zamkniętą zaledwie w makiecie prawdziwej amunicji, zrobionej z części powszechnie dostępnych na rynku - wytrzymała ona wystrzał. W tej chwili naukowcy szukają prywatnego inwestora, który da fundusze na stworzenie pierwszego prototypu nowej amunicji i późniejsze wprowadzenie jej na rynek.

_ GB/SW/GB _

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)