Samoloty Liberty XL‑2 na sprzedaż. Są w dobrym stanie, ale niebezpieczne
Cztery samoloty Liberty XL-2, kupione za unijne pieniądze, zostały wystawione na sprzedaż przez Politechnikę Rzeszowską. Powód? Mogą stanowić zagrożenie dla osób uczących się latać.
Stan - niemal idealny. Popularne hasło z ogłoszeń w przypadku samolotów Liberty XL-2 jest zgodne z prawdą. Politechnika Rzeszowska kupiła jednostki w 2010 roku. Pięć samolotów kupiono za 5 milionów zł. Od dłuższego czasu stoją nieużywane, choć są sprawnie techniczne. Teraz trafiły na sprzedaż. Dlaczego?
- Nie będę ryzykował życia studentów z powodu nieudanej konstrukcji maszyny - mówi rzeszowskiego "Wyborczej" Mieczysław Górak, dyrektor Ośrodek Kształcenia Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej.
Jak sam przyznaje, samolot nie nadaje się do używania przez szkolące się osoby. To model dla doświadczonych pilotów, choćby dlatego, że sprawia trudności podczas lądowania.
Skąd więc decyzja o zakupie? Dyrektor OKL-u jakiś czas temu przyznawał, że uczestniczył w przygotowaniu wniosku o fundusze unijne. Nie zakładał jednak, że politechnika kupi akurat ten model.
Z kolei były rektor uczelni dziwi się stwierdzeniom, że samolot jest niebezpieczny. Ma wszystkie niezbędne certyfikaty, więc nie zagraża życiu - mówił.
1 maja 2012 r. na lotnisku Warszawa-Babice doszło do wypadku z udziałem samolotu Liberty XL-2. Wówczas życie straciło dwóch pilotów. Do incydentu doszło również w OKL - w 2017 jeden z samolotów został poważnie uszkodzony, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Po tym zdarzeniu dyrektor OKL podjął decyzję o zawieszeniu lotów.
