Pierwszy T625 trafił do służby w tureckiej żandarmerii

Pierwszy dwusilnikowy śmigłowiec średni T625 Gökbey został przekazany tureckiemu Dowództwu Generalnemu Żandarmerii (Jandarma Genel Komutanlığı). Jeszcze w tym roku formacja ta otrzyma drugą maszynę, a w przyszłym roku – trzecią. Jest to część zamówienia dla różnych podmiotów rządowych opiewającego łącznie na dwadzieścia maszyn.

T625
T625
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Zamówienie na pozostałe siedemnaście Gökbeyów rozdzielono następująco: siedem dla wojsk lądowych, cztery dla sił powietrznych, trzy dla Generalnego Dyrektoriatu Bezpieczeństwa (czyli po prostu policji) i trzy dla straży wybrzeża. Nowe wiropłaty mają przede wszystkim umożliwić wycofanie ze służby starych i awaryjnych UH-1H i UH-1N.

– Formułowane są plany produkcji seryjnej dalszych pięćdziesięciu siedmiu śmigłowców Gökbey dla zaspokojenia potrzeb naszej marynarki wojennej – powiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan na ceremonii przekazania pierwszego T625. Docelowo zamówienia od podmiotów rządowych mają wzrosnąć jeszcze o kolejne sto. Turcy mają też duże ambicje co do rynków zagranicznych. Koncern TUSAŞ (znany pod anglo­języczną nazwą TAI) pracuje także nad wersją powietrznego ambulansu na potrzeby tureckiego ministerstwa zdrowia. Dostawy tych maszyn powinny ruszyć w roku 2026.

Przekazanie śmigłowca odbyło się sześć dni po zamachu terrorystycznym dokonanym przez członków Partii Pracujących Kurdystanu w stołecznej siedzibie TUSAŞ. Wskutek ataku życie straciło pięć osób, a ponad dwadzieścia zostało rannych. Wśród zamordowanych znalazła się Zahide Güçlü Ekici, 36-letnia szefowa zespołu inżynieryjnego, która w przeszłości pracowała również przy Gökbeyu. Erdoğan osobiście zapisał jej imię i nazwisko na poszyciu nowego śmigłowca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Turecka żandarmeria pełni funkcję podobną do włoskiej Arma dei Carabinieri. Odpowiada za zabezpieczanie pogranicza w zapalnych regionach kraju (czyli na wschodzie) i terenów wiejskich poza jurysdykcją posterunków policji. Dyspo­nuje znaczną liczbą pojazdów opancerzonych i śmigłowców, w tym uzbrojonych, a nawet bojowych.

T625 to śmigłowiec o masie startowej 6 ton, przeznaczony zarówno dla wojska, jak i dla formacji paramilitarnych czy użytkowników cywilnych. Producent zapowiada, że maszyna będzie sobie doskonale radziła w trudnych warunkach klimatycznych (w tym w bardzo wysokiej temperaturze) i na dużych wysokościach. Kabina śmigłowca ma pozwalać na zabranie dwunastu pasażerów.

Obecnie napęd śmigłowca stanowią dwa silniki LHTEC CTS800 o mocy 1400 koni mecha­nicz­nych każdy. Docelowo będą one wymienione na tureckie jednostki napędowe – TS1400, opracowywane od 2017 roku przez TUSAŞ Motor Sanayii. Próby Gökbeya z rodzimym napędem rozpoczęto w kwietniu ubiegłego roku, a dostawy maszyn seryjnych w tej konfiguracji mają ruszyć w 2028 roku.

Koncepcja T625 narodziła się w 2010 roku, ale kontrakt na rozwój nowego śmigłowca przyznano dopiero w czerwcu roku 2013. W konstrukcji zastosowano niektóre elementy (w tym silniki, pięciołopatowy wirnik i przekładnie) wykorzystane także w śmigłowcu uderzeniowym T129 ATAK. Pierwszy lot pierwszego prototypu (z łącznie trzech), noszącego rejestrację TC-HLP, odbył się w Ankarze 6 września 2018 roku.

Źródło artykułu:konflikty.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)