Rosyjskie Su‑57 nad Syrią. Pokaz siły czy desperacja?

Rosyjskie ministerstwo obrony pochwaliło się filmem myśliwca Su-57 latającego nad Syrią. Te nowoczesne samoloty wykonane w technologii stealth trafiły do objętego konfliktem kraju już w lutym tego roku. Jednak dopiero teraz Rosja opublikowała oficjalny film z Su-57.

Rosyjskie Su-57 nad Syrią. Pokaz siły czy desperacja?
Źródło zdjęć: © YouTube
Bolesław Breczko

Su-57 to rosyjska odpowiedź na amerykańskie myśliwce 5. generacji - F-22A Raptor. Jednak w odróżnieniu od amerykańskich samolotów, rosyjskie nadal nie weszły do masowej produkcji. Obecność Su-57 w Syrii ma wg rosyjskiego MON-u na celu przetestowanie ich w warunkach bojowych. Według opisu pod wideo, w Syrii sprawdzano w praktyce skuteczność lotu samolotu, inteligentny zespół informacji i sterowania, działanie wszystkich systemów pokładowych, w tym systemu uzbrojenia, w warunkach podwyższonej temperatury, złożoną powierzchnię podłoża i inne czynniki.

Po co rosyjski MON chwali się Su-57 nad Syrią? Prawdopodobnie nie chodzi tylko o pokaz możliwości, ale i... "reklamę produktu". Rosja straciła bowiem istotnego partnera, Indie, które dokładały się do prac nad Su-57.

Indie weszły we współpracę z Rosją w 2007 roku. Każdy kraj miał przeznaczyć na rozwój Su-57 6 mld dolarów. Indie pierwotnie miały kupić 200 nowoczesnych samolotów 5. generacji. Z czasem jednak plany zakupowe zmniejszyły się do ok .170 maszyn, a na początku 2018 Indie wycofały się całkowicie z programu. Eksperci spekulowali, że Su-57 nie spełniał wymogów w technologii stealth, a także prezentował niedostateczne zdolności bojowe. Dodatkowo koszt jednostkowy myśliwca niebezpiecznie zwiększał się, doganiając nawet F-35, który jest w tym momencie najdroższym myśliwcem w historii.

Sama Rosja planowała wprowadzić do służby 150 myśliwców Su-57 do 2016 roku. W praktyce produkcja seryjna została zawieszona bezterminowo i powstało jedynie 12 egzemplarzy.

- Ograniczona liczba samolotów Su-57 została wyprodukowana w konfiguracji przed seryjnej (m.in. z innymi niż docelowe silnikami) i została wdrożona do ograniczonej eksploatacji - mówi dla WP Tech Paweł K. Malicki, ekspert ds. obronności i dziennikarz wojskowy. - Ma to na celu zdobycie doświadczeń z eksploatacji samolotów w warunkach bliskich do bojowych, co wpłynie na dalszy rozwój konstrukcji. W podobny sposób rozwijane mają być wozy na bazie platformy Armata jak czołg T-14 i ciężki bojowy wóz piechoty T-15. Do bieżącej eksploatacji wdrażane są zaś dojrzałe i gotowe na warunki bojowe samoloty Su-35S i Su-30SM - dodaje.

Na drodze do zakończenia programu rosyjskiego myśliwca 5. generacji stanęły też inne problemy. Kraj ten po raz pierwszy podjął się próby zbudowania samolotu w technologii stealth, czyli trudno wykrywalnego przez radary. Budowa takiej maszyny wymaga nie tylko odpowiedniego zaprojektowania kadłuba (który w przypadku Su-57 jest mocno wzorowany na F-22A), ale także opracowanie odpowiednich materiałów czy farb, które rozpraszają fale radiowe odbite od samolotu. Brak własnych technologii i brak możliwości ich zakupu w związku z sankcjami może skutecznie utrudniać budowę myśliwca stealth.

Pomimo problemów i opóźnień nie jest wykluczone, że produkcja seryjna Su-57 w końcu się rozpocznie, a samolot wejdzie do służby w rosyjskim lotnictwie w większej liczbie. Nie wiadomo tylko czy będzie mógł się wtedy równać z amerykańskimi odpowiednikami. F-22A Raptor jest w służbie już od 13 lat, a prace nad jeszcze nowocześniejszym samolotem F-35 nadal trwają.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (355)