Rosyjski wiceminister obrony atakuje grę "Metal Gear". Uważa, że to pomysł amerykańskich służb

To, co większość graczy uważa po prostu za dobrą grę akcji, w rzeczywistości jest częścią tajnego amerykańskiego projektu wywiadowczego, mającego na celu destabilizację rządów na całym świecie - twierdzi rosyjski wiceminister obrony, Andriej Kartapołow.

Rosyjski wiceminister obrony atakuje grę "Metal Gear". Uważa, że to pomysł amerykańskich służb
Źródło zdjęć: © flickr.com | BagoGames/CC BY 2.0
Piotr Urbaniak

01.07.2019 09:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak donosi "The Moscow Times", Kartapołow, wyliczając amerykańskie wysiłki na rzecz destabilizacji państw niesprzyjających, wspomniał o grach wideo z serii "Metal Gear".

- Internetowe projekty amerykańskich służb specjalnych, takie jak "Metal Gear" i RuNet Echo, mają na celu bezpośrednią manipulację świadomością publiczną, zwłaszcza wśród młodzieży - powiedział Kartapołow podczas obrad Dumy Państwowej. Jego zdaniem celem akcji jest użycie niekonwencjonalnych środków do zdyskredytowania Rosji i przedstawienia jej jako niecywilizowanej i autorytarnej, niechętnej do przestrzegania prawa międzynarodowego.

RuNet Echo to projekt firmy Global Voices, którego celem jest tłumaczenie i interpretacja rosyjskiego internetu, głównie serwisów publicystycznych, dla międzynarodowych czytelników.

Z kolei "Metal Gear" to wydawana od 1987 roku seria gier akcji z licznymi wątkami szpiegowskimi, stworzona przez japońskiego ekscentryka, Hideo Kojimę. Słynie ze specyficznego poczucia humorów i podejmowania tematów politycznych. Sprzedała się w kilkudziesięciu milionach egzemplarzy na całym świecie.

Kartapołow co prawda nie zdradził, dlaczego akurat obawia się tej konkretnej serii, ale można się domyślać, że chodzi o usytuowanie akcji w czasach Zimnej Wojny. Niemniej na tej samej zasadzie mógłby atakować szereg innych tytułów, i to pochodzących wprost od amerykańskich twórców, choćby "Call of Duty: Black Ops".

Polityk oszalał? - zapytacie. Cóż, w Rosji cieszy się sporym uznaniem. Jest oficerem generalnym Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, a w ubiegłym roku został wybrany przez samego Władimira Putina na szefa nowej dyrekcji w wojsku, która ma na celu promowanie patriotyzmu wśród żołnierzy. Pełni także funkcję wiceministra obrony. Jego opinie mają tym samym w Rosji bardzo dużą wagę polityczną.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)