Rosyjski statek kosmiczny jest w drodze po uwięzioną załogę. Kiedy dotrze na stację kosmiczną?

Kłopoty z uszkodzonym Sojuzem MS-22 wpłynie niekorzystnie na funkcjonowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale przede wszystkim na członków załogi, którzy muszą pozostać na niskiej orbicie o pół roku dłużej niż zakładano.

Start Sojuza MS-23
Start Sojuza MS-23
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Roskosmos
Mateusz Tomiczek

Rosyjska agencja informacyjna Tass poinformowała, że bezzałogowy Sojuz MS-23 wystartował z centrum kosmicznego Bakonur w Kazachstanie w piątek o 03:24 czasu moskiewskiego (01:24 w Polsce). Planowany czas dokowania do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) to 04:01 czasu moskiewskiego (02:01 w Polsce), w niedzielę 26 lutego.

Na ratunek trójce uwięzionych

Statek kosmiczny leci z misją ratunkową dla dwójki rosyjskich kosmonautów - Dmitrija Petelina i Siergieja Prokopjewa oraz amerykańskiego astronauty Franka Rubio, którzy zostali uwięzieni na stacji kosmicznej po awarii Sojuza MS-22, którym przybyli na ISS. Według badań przeprowadzonych przez specjalistów rosyjskiego przemysłu kosmicznego, potwierdzonych przez obserwatorów z NASA, przyczyną awarii była kolizja z mikrometeoroidem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy powrót do domu?

Prokopjew, Petelin i Rubio mieli zakończyć swoją misję w marcu, jednak Roskosmos poinformował, że w związku z awarią będą musieli pozostać na stacji aż do września. Wtedy w kosmos poleci kolejny Sojuz ze zmianą załogi, a trio będzie mogło wsiąść do dostarczanego im właśnie Sojuza i powrócić na Ziemię. Uszkodzony Sojuz MS-22 powinien bezzałogowo wylądować w nadchodzącym miesiącu, by zostać poddany dogłębnemu przeglądowi przez specjalistów Roskosmosu.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

wiadomościmiędzynarodowa stacja kosmicznasojuz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)