Rosjanie fortyfikują most Krymski. Bez niego są skończeni
01.09.2023 11:43, aktual.: 02.09.2023 16:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało w piątek, że Rosja zwiększa swoje wysiłki a rzecz ochrony mostu Krymskiego będącego strategicznym obiektem wojny w Ukrainie zarówno w kwestii logistyki jak i symbolicznej.
Jak podano w codziennym raporcie wywiadowczym, Cieśnina Kerczeńska stanowi kluczowy punkt dla wsparcia logistycznego rosyjskich sił na okupowanych obszarach obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Przekroczenie tej cieśniny przez Rosję jest w dużej mierze uzależnione od mostu Krymskiego i promów.
Z raportu wynika, że Rosja stosuje szereg pasywnych środków obronnych, takich jak generatory dymu i bariery podwodne, równocześnie z aktywnymi środkami obronnymi, takimi jak systemy obrony powietrznej. Te działania mają na celu wzmocnienie możliwości utrzymania przepraw wodnych i zminimalizowanie szkód spowodowanych ewentualnymi atakami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdjęcia satelitarne potwierdzają, że do 29 sierpnia Rosja zbudowała podwodną barierę z zanurzonych statków i wysięgników ograniczających. Ta bariera ma na celu powstrzymanie ataków bezzałogowych pojazdów nawodnych (USV) na most Krymski. W południowej części mostu znajduje się kilka statków, rozmieszczonych co 160 metrów. Te statki są zlokalizowane w miejscu, gdzie 17 lipca miały miejsce ataki ukraińskich USV "Sea Baby".
W raporcie zwrócono również uwagę na działania rosyjskiej floty wojennej we wrześniu 2022 roku. Przez kilka dni flota testowała wabiki radarowe na barkach, prawdopodobnie w celu zmylenia pocisków naprowadzanych radarowo. Inne środki zastosowane do ochrony mostu obejmują użycie generatorów dymu TDA-3 montowanych na ciężarówkach. Te generatory zostały przetestowane 24 maja tego roku, a dym został aktywowany 12 sierpnia, aby powstrzymać potencjalne zagrożenia powietrzne.
Bez mostu Krymskiego pozostanie Rosjanom jedynie korytarz lądowy w obwodzie zaporoskim, który Ukrainy starają się za pomocą trwającej kontrofensywy zamknąć poprzez dojście do Tokmaku. Z tamtego miejsca mogliby artylerią lufową kontrolować teren aż do Morza Azowskiego.