Rosjanie budują najsilniejszą broń jądrową świata - tak uważa amerykański wywiad. I już robi symulacje

Rosjanie budują najsilniejszą broń jądrową świata - tak uważa amerykański wywiad. I już robi symulacje
Źródło zdjęć: © youtube.com
Arkadiusz Stando

31.01.2018 15:51, aktual.: 03.02.2018 09:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wyciekła kopia raportu administracji Donalda Trumpa. Według niej, Amerykanie potwierdzają budowę potężnej broni jądrowej przez Rosjan.

Projekt "Kanyon" ma być najnowszą 100-megatonową torpedą nuklearną. Pogłoski o powstaniu nowej broni, nazywanej też Status-6 Oceanic Multipurpose System, rozpoczęły się w 2015 roku po wycieku informacji w rosyjskiej telewizji. Niedługo później państwo ogłosiło, że przeciek był fałszem i nie potwierdzili istnienia broni.

W rozmowie z Futurism, analityk obrony i historyk, HI Sutton, powiedział jednak, że ten wyciek był pierwszym oficjalnym uznaniem istnienia Kanyonu przez amerykańskich urzędników. "Niesklasyfikowany dokument nie mówi analitykom obrony niczego nowego, ale ustanawia Kanyon jako fakt wojskowy" - mówi Sutton. Wielu obserwatorów do uważało do tej pory system za fałszywe wiadomości. Sutton sądzi, że było tak ponieważ nie rozumiano w jaki sposób system może zostać wykorzystany.

Bazując na wyciekach z rosyjskich dokumentów, Kanyon jest autonomiczną torpedą, uzbrojoną w broń nuklearną. Jest zdolna do przebycia 10 000 km, posiada jednak sporą wadę. Mimo ogromnej mocy jaką posiada - 100 megaton ładunku - jest bardzo powolna. Prędkość maksymalna autonomicznej torpedy wynosi 100 węzłów, czyli około 185 km/h. Z taką prędkością, podróż z najbardziej wysuniętego na zachód punktu w Rosji do Nowego Jorku zajęłoby prawie 36 godzin.

Według symulatora broni jądrowej Nukemap, jej wybuch w Nowym Jorku natychmiast zabiłby 8 milionów ludzi, i zagroziło życiu kolejnych 6,6 miliona. Natomiast dodatkowo, gdyby Kanyon wybuchł w tym miejscu, wzburzyłby ocean, i stworzył ogromne tsunami.

Oczywiście można by było wystrzelić torpedę z bliższej odległości, ale według Suttona Amerykanie prawdopodobnie nie mają się czego obawiać. Owszem, jest to przerażająca broń, przed którą nie ma obrony, ale groźba jej użycia zapewnia wzajemne zniszczenie. Twierdzi, że Rosjanie są świadomi jakie konsekwencje ponieśliby, w przypadku użycia broni jądrowej.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (80)
Zobacz także