Rosja: Testy międzykontynentalnej rakiety "Sarmat" [WIDEO]
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o przeprowadzeniu ćwiczebnego odpalenia międzykontynentalnej rakiety balistycznej RS-28 "Sarmat”, uważanej w Rosji za najbardziej niebezpieczny pocisk strategiczny na świecie.
Na państwowym kosmodromie testowym "Plesieck" (zlokalizowanym 800 km na północ od Moskwy) przeprowadzono kolejne testy nowej międzykontynentalnej rakiety balistycznej na paliwo ciekłe typu RS-28 "Sarmat" – zaliczanej do tzw. klasy ciężkiej. Rosjanie ujawnili, że próby przebiegły zgodnie z planem. Przy okazji przyznali się, że nie chodziło o kompleksowe sprawdzenie całego systemu – od wypracowania decyzji na start poprzez lot na pełnej odległości i trafienie w cel.
W czasie próby sprawdzono natomiast charakterystyki rakiety RS-28 "Sarmat" podczas wstępnego przygotowania i na początkowym etapie lotu tego pocisku. Ujawniony film ze startu pokazuje moment wyjścia rakiety z silosu z odrzuceniem tuż nad ziemią silnika startowego. Sam pocisk został pomalowany w biało-czarną szachownicę, co ułatwia prowadzenie pomiarów prędkości oraz ocenę stabilności lotu.
Przypuszcza się, że po tej wstępnej fazie działania rakieta została zniszczona poprzez specjalny system samodestrukcji. Rosyjskie siły poinformowały, że w czasie testów dokonano oceny poprawności projektu i rozwiązań technicznych wprowadzonych zgodnie z wstępnymi wymaganiami projektowymi.
Próby rakiet RS-28 "Sarmat” mają najwyższy priorytet nie tylko dlatego, że tworzony jest w ten sposób następca dla starzejącego się coraz bardziej systemu R-36M „Wojewoda”. Chodzi również o zainteresowanie całym programem samego prezydenta Rosji Władimira Putina, który reklamuje nową rakietę, jako najpotężniejszy system strategiczny na świecie. Dodatkowo chwalił się, że wejdzie ona na uzbrojenie już na początku trzeciej dekady XXI wieku.
W rzeczywistości w programie Sarmat może dojść do opóźnienia. 30 marca br. powtórzono bowiem tak naprawdę próbę, jaką przeprowadzono w grudniu 2017 r. Niepotwierdzone źródła przekazały wtedy informację, że podczas startu pocisku przed trzema miesiącami doszło do problemów technicznych. Obecnie wszystkie te trudności zostały podobno przezwyciężone, a pocisk miał bez problemu opuścić kontener startowy w silosie.
Przypuszcza się, że problemy wynikały z zastosowania zmodyfikowanych silników PDU-99 starzejącego się coraz bardziej systemu "Wojewoda”. System ten ma pozostawać w służbie do 2024 r., ponieważ jego późniejsze utrzymywanie wymagałoby wymiany silników rakietowych (mają one resurs eksploatacyjny nie większy niż 15 lat). Ich żywotność może jednak teoretycznie zostać zwiększona do co najmniej 2027 r.
Jak na razie Rosjanie informują tylko o tym, czym można się chwalić. Informują przede wszystkim o dużej masie przenoszonego ładunku użytecznego. Już w przypadku systemu "Wojewoda" każdy pocisk mógł przenosić do 21 ton ładunku, w skład którego wchodzi np. 10 samodzielnych głowic bojowych o mocy 750 kT.
"Sarmat" ma mieć podobne możliwości. Pomiędzy dziesięcioma ładunkami maja być jednak głowice atomowe nowej generacji, manewrujące z ogromną prędkością – typu YU-71. Są one opracowywane w ramach ściśle tajnego Projektu 4202, co nie przeszkadza Rosjanom od czasu do czasu przepuścić do mediów jakiejś sensacyjnej informacji. Jak na razie żadna z nich nie została potwierdzona.
Autor: Maksymilian Dura