Robot zamiast pielęgniarki? Polski wynalazek może pomóc szpitalom
W Polsce brakuje około 200 tys. pielęgniarek w porównaniu ze średnią z krajów Unii Europejskiej. Naukowcy z Politechniki Śląskiej chcą częściowo rozwiązać ten problem przy pomocy robota medycznego.
08.06.2020 08:18
Koncepcja robota powstała w wyniku współpracy badaczy Politechniki Śląskiej (dr inż. Piotr Wodarski, dr inż. Michał Burkacki oraz dr inż. Sławomir Suchoń) z pracownikami firm APA Group i KUKA, będących światowymi liderami w dziedzinie automatyki i robotyki przemysłowej.
Robot, który na co dzień pracuje w fabrykach będzie mógł pomagać w szpitalach dzięki wyposażeniu go w dodatkowe moduły, takie jak termometr, kamera termowizyjna czy podajnik leków.
Przywiezie, dowiezie, dostarczy
Inżynierowie APA zajęli się opracowaniem dedykowanego oprogramowania, które umożliwia zdalne zarządzanie pracą robota.
- Robot wyposażony jest w inteligentny system sterowania, taki, który pozwala zdefiniować punkt startowy i punkt końcowy, wyznaczyć trajektorię, po której powinien się poruszać. W momencie, gdy napotka na przeszkodę, sam modyfikuje trasę dojazdu, tak, żeby bezpiecznie dotrzeć – wyjaśnia Artur Pollak, Prezes Zarządu APA Sp. z o.o. - Robot został wyposażony w specjalny tablet, który umożliwia komunikację z pacjentem, ale równocześnie osoba, która steruje robotem widzi, jak on wykonuje swoje działania.
Poda leki, zmierzy temperaturę
Obecnie na Politechnice Śląskiej prowadzone są symulacje i badania, mające na celu wytypowanie czynności, w których system mógłby wesprzeć medyków. Robot wykorzystuje wynalazki opracowane na Politechnice Śląskiej już wcześniej.
- Jednym z takich ciekawych prototypów, którą mamy szansę zaprezentować, jest lekomat - tłumaczy prof. Marek Gzik, Dziekan Wydziału Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej. - To urządzenie, które uprawdopodobnia, że podopieczna osoba zażywa leki. Robot dostarcza leki, korzystając z lekomatu, w sposób kontrolowany i to jest jego zasadnicza funkcjonalność.
Kompan nie tylko na czas zarazy
Robot, choć z założenia przeznaczony dla szpitali zakaźnych, będzie mógł znaleźć zastosowanie również po ustaniu stanu epidemicznego.
- Dlaczego nie mógłby pomóc również w innym środowisku? - wskazuje Tomasz Nowak, Prezes KUKA Polska. - Mógłby pomagać np. na onkologii, gdzie pacjent przygotowywany do operacji musi przebywać w środowisku sterylnym.