Rewolucja w salonie. Telewizory staną się niemal niewidzialne
Wyłączony telewizor to bezużyteczny telewizor. Samsung chce, by nawet po zgaszeniu odbiornika ten się na coś przydał. I urozmaicał pomieszczenie, w którym stoi.
08.03.2018 | aktual.: 08.03.2018 13:46
Owszem, są ładne telewizory, ale raczej nie traktuje się ich jako małe dzieła sztuki. Funkcja telewizora jest prosta - mamy na nim oglądać treści, reszta jest mniej ważna. Z takim podejściem chce jednak walczyć Samsung. W nowych modelach linii QLED dostępna będzie opcja o nazwie "Ambient". I sprawi, że telewizor stanie się niemal niewidzialny. I nie chodzi tu wyłącznie o cienką obudowę.
Jak to możliwe? Telewizor może wyświetlać to, co znajduje się za nim, czyli na ścianie. Wyobraźmy sobie, że odbiornik wisi na tle czerwonych cegieł. Wystarczy zrobić zdjęcie telewizorowi i otoczeniu, by aplikacja ustawiła na tapetę tło. Telewizor, działający w trybie czuwania, niczym kameleon dopasuje się do ściany, sprawiając wrażenie, że jest niewidzialny.
Osoby, które widziały funkcję w akcji, twierdzą, że zdjęcia nie oddają tego wrażenia. Rzeczywiście telewizor wydaje się być niemal przezroczysty. Mogę sobie to wyobrazić, bo takie wykorzystanie ekranu sprawia, że telewizor staje się czymś, czy od dawna (przynajmniej dla mnie) nie jest: ciekawym, dobrze wyglądającym gadżetem.
A przy tym praktycznym, bo oprócz tego telewizor może wyświetlać drobne, ale mimo wszystko przydatne informacje: np. prognozę pogody.
Wcześniej podobny pomysł Samsung zrealizował w telewizorach z serii Frame. Ich obudowa przypominała ramę obrazu, a na ekranie dało się wyświetlać dzieła malarzy.