Rekordowa kradzież danych. Z Yahoo skradziono pół miliarda kont
Dopiero po dwóch latach jeden z największych gigantów internetu - Yahoo zorientował się, że z jego baz danych wyciekło ponad pół miliarda kont użytkowników.
Yahoo zapewniło, że hakerzy nie przejęli niezabezpieczonych haseł ani informacji dotyczących kont bankowych czy kart płatniczych. Według znanego kryptografa Bruce'a Schneiera może to być największy wyciek danych w historii.
- Podczas dochodzenia nie znaleziono żadnych dowodów na to, że ta jednostka jest teraz obecna w sieci Yahoo - dodano w komunikacie. Firma poinformowała, że współpracuje z amerykańskimi władzami w sprawie włamania, i twierdzi, że skontaktowała się z poszkodowanymi użytkownikami.
Nie podano konkretnie, kto może stać za atakiem. Jak przypomina agencja AP, w sierpniu portal Motherboard donosił, że haker, który posługuje się nickiem Peace, chwali się, że ma w posiadaniu informacje z 20. mln kont użytkowników Yahoo i próbuje sprzedać je w sieci.
Yahoo zaleca użytkownikom, którzy nie zmieniali hasła od 201. roku, by jak najszybciej to zrobili, a także aby zmodyfikowali swoje pytania pomocnicze. Portal przypomina internautom, aby nie klikali w podejrzane linki ani nie ściągali załączników, wysłanych z podejrzanych adresów e-mailowych.
Spółka współpracuje ze służbami w celu wyjaśnienia okoliczności włamania i jednocześnie zaleca użytkownikom zmianę hasła dostępowego do email. Jednocześnie, Yahoo jest właśnie w trakcie procesu przejmowania przez Verizon. Z informacji dostępnych w Internecie wynika, że Yahoo było już prawdopodobnie przedmiotem skutecznego ataku w 201. roku, ale spółka nie potwierdzała tej informacji.
- Skutki ataków mogą objawiać się wiele lat po ich realizacji. Atak na Yahoo był przeprowadzony w 201. roku, natomiast skutki obserwujemy w 2016 - mówi Marcin Ludwiszewski, lider obszaru cyberbezpieczeństwa w Deloitte Polska. - Po opublikowaniu tej informacji akcje Yahoo nieznacznie spadły. Nie wiadomo jakie w tej sytuacji będą kolejne kroki Verizon, spółki, która jest właśnie w trakcie procesu przejmowania Yahoo.
Źródło: PAP
LOP