Radzieckie czołgi w czeskiej hucie. Przerobiono je na buldożery
04.07.2021 18:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co zrobić z czołgami, które już dawno zostały wycofane z produkcji? Najprostszym rozwiązaniem jest ich zezłomowanie. Można je również wykorzystać w przemyśle, tak jak pewna huta z czeskiej Ostrawy, która przerobiła niegdyś przestarzałe radzieckie T-55 na… spycharki gąsienicowe.
Czołg T-55 był produkowany w latach 1958-1981 w Związku Radzieckim, ale także – na licencji – w Polsce i Czechosłowacji. W czasach swojej świetności znajdował się na uzbrojeniu kilkudziesięciu państw i to nie tylko tych z Układu Warszawskiego. W naszym kraju produkowano go zarówno na potrzeby wewnętrzne, jak i na eksport.
T-55 został wycofany z polskiej armii 19 lat temu. Okazuje się, że przez długi czas czołg ten służył również naszym południowy sąsiadom, tyle że sprawdzał się w zupełnie innej roli. Należąca do koncernu ArcelorMittal huta z Ostrawy zakupiła od wojska kilka sztuk przestarzałych T-55, by następnie przerobić je na spycharki gąsienicowe.
Firma postanowiła wykorzystać czołgi w codziennej pracy, ponieważ inne maszyny miały problemy z poruszaniem się po gorącej powierzchni. Były również zbyt duże i nie mieściły się pod piecami.
Czescy robotnicy wykonali przy czołgach niesamowitą pracę: zamontowali filtry w silnikach, przyspawali lemiesze oraz dodali do pojazdów osłony termiczne i grube szyby. Tak zmodyfikowane T-55 były wykorzystywane przy usuwaniu żużlu. Warunki panujące w hucie powodowały jednak, że żywotność przerobionych czołgów wynosiła średnio 3 lata.
Ponieważ kilka lat temu czeskiej armii skończyły się T-55 do odsprzedania, huta postanowiła zastąpić je zdalnie sterowanymi buldożerami. Ostatnie sztuki zmodyfikowanych radzieckich czołgów były trzymane w rezerwie, po czym zostały zezłomowane i przetopione na stal.