PYRKON 2018: Jesteśmy na miejscu [GALERIA]

Największy konwent w naszym kraju, na którym co roku gromadzi się tysiące uczestników. Czekają na nich panele dyskusyjne, prelekcje, gry i oczywiście stoiska wystawowe. W jeden weekend maja centrum Poznania zamienia się w stolicę geeków, nerdów i nie tylko.

Trudno znaleźć osobę, która nie jest chćby odrobinę ucharkateryzowana lub przebrana. Cosplayerzy zawsze żądzą festiwalami i konwentami, a Pyrkon nie jest wyjątkiem.

Słowiański przykuc, trzy paski Adidasa oraz gibanie się w rytm muzyki hard bass? Gratulujemy, trafiłeś na gopników! NIe mogło ich również zabraknąć na Pyrkonie, gdzie młodzi słowianie robili to, co umieją najlepiej - tańczyli w rytm techno.

Zniszczony myśliwiec TIE Fighter z "Gwiezdnych wojen" jest jednym z bardziej imponujących eksponatów na tegorocznym Pyrkonie.

Duzi wystawcy w tym roku się postarali i przygotowali dla uczestników atrakcje pokroju karczmy, gdzie mogą pograć w grę Hearthstone. Ponieważ to produkcja cyfrowa, przygotowano tablety dla chętnych. Połączenie średniowiecza i nowocześności - sprytne.

Na Pyrkonie można obejrzeć pojedynkujących się współczesnych rycerzy, oczywiście z zachowaniem środków bezpieczeństwa. Chętni również mogą spróbować swoich sił, ale pod okiem instruktorów i z piankowymi mieczami.

Natrafiłem na pochód postaci ubranych w zwiewne, długie szaty, blond włosy i szpiczaste uszy. Śródziemie w centrum Poznania? Tylko na Pyrkonie.

Kto by pomyślał - na maszynie arcade można grać w goglach VR. Technnologie i rozrywka z lat 80. ma się jak widać całkiem dobrze. Z lekkim liftingiem wszystko może wrócić do łask.