Przetestowaliśmy lodówkę Side by Side od LG - jest całkiem sprytna
Do naszej redakcji trafiła na krótkie testy jedna z największych lodówek w ofercie LG - model side by side GSJ761PZXV. To spore urządzenie, które raczej nie nadaje się do montażu w przeciętnym polskim bloku, jednak właściciele domów lub sporych, otwartych kuchni mogą być zainteresowani tak dużym sprzętem. LG chwali się oszczędnością energii i np. drzwiami zamontowanymi w drzwiach - czy to ostatnie rozwiązanie sprawdza się w praktyce i warto za nie zapłacić?
14.07.2016 09:31
Zacznijmy od rozmiarów. Urządzenie mierzy 912x1790x73. mm, a to sporo więcej (około 30 cm szerokości) od standardowej lodówki. Dzięki temu rośnie jednak pojemność, która tym modelu wynosi 601 litrów, z czego 196 przypada na zamrażarkę. Lodówka wykorzystuje do pracy linearny kompresor, który ma tę przewagę nad klasycznymi agregatami, że jest cichszy i zadowala się mniejszym zapotrzebowaniem na energię elektryczną. Rzeczywiście, lodówka jest niemal bezgłośna i podczas pracy generuje hałas na poziomie zaledwie 39 decybeli. Roczne zużycie prądu to 419 kWh, co przy tej pojemności wnętrza jest całkiem dobrym wynikiem i pozwoliło osiągnąć klasę energetyczną A+. Ten typ kompresora jest też znacznie trwalszy, dzięki czemu producent daje nam gwarancję jego działania przez minimum 10 lat.
Lodówka LG do chłodzenia wnętrza wykorzystuje system Total NoFrost. Oznacza to, że do wnętrza urządzenia zostaje wdmuchnięte zimne powietrze. Zaletą tego rozwiązania jest całkowity brak szronu we wnętrzu, a także brak tzw. "ściany płaczu", po której spływa woda w klasycznych rozwiązaniach. System jest wyjątkowo wydajny, bo przy naszej sporej redakcji drzwi do lodówki otwierane były niemal non stop, a temperatura wciąż pozostawała na odpowiednim poziomie. Dla zapominalskich producent przewidział alarm niedomkniętych drzwi. Lodówka jest wyposażona w filtr powietrza mający usuwać z jej wnętrza nieprzyjemne zapachy, jednak nie liczcie na cuda. Świeżo starty chrzan, smażoną wątróbkę, czy mięso natarte czosnkiem z pewnością poczujecie i to z daleka.
Miłym dodatkiem jest kostkarka do lodu i dystrybutor zimnej wody. Co ważne, w przeciwieństwie do wielu innych rozwiązań, nie wymaga ona podłączenia do instalacji wodnej. Wewnątrz zainstalowano specjalny pojemnik, który można wyciągnąć i uzupełnić wodą, albo wlać wodę bezpośrednio do niego. Trochę martwi jego niewielka pojemność - około 4 litrów. To, przy większej rodzinie i wysokich temperaturach nie wystarczy na długo. Tak samo, jak nie wystarczyło przy naszej redakcji. LG powinno popracować nad opcjonalnymi pojemnikami o większej pojemności.
Przyzwyczaić się trzeba będzie do nietypowego układu zamrażarki. Jest ona wysoka, a każda jej półka jest łatwo dostępna, jednak jest stosunkowo wąska. Zauważą to szczególnie ci wszyscy, którzy korzystają z zamrażarki z szufladami umieszczonej pod lodówką. Niby miejsca jest sporo, ale pierwsze wrażenie jest takie, że jest wąsko. Nie wszystkie przedmioty, szczególnie te dłuższe, łatwo tam umieścić.
Absolutnie fenomenalnym rozwiązaniem są jednak podwójne drzwi. Zamiast otwierać całe drzwi główne możemy otworzyć ich wewnętrzną cześć, uzyskując tym samym dostęp do tych produktów, które używamy najczęściej. Zimne napoje, mleko i temu podobne rzeczy możemy mieć zawsze pod ręką bez otwierania całej lodówki. Jest to wygodne, ale też zmniejsza zużycie energii –. lodówka mniej ogrzewa wnętrze, a to znaczy, że rzadziej włącza kompresor. Redakcyjne koleżanki narzekały jednak na brak wygodnej półki, na której można by trzymać podstawowe produkty do zrobienia – jak to ujęły – "szybkiej kanapki". Rzeczywiście, to co dostajemy z lodówką LG jest bardziej dopasowane do butelek i wyższych przedmiotów. Po kostkę masła i ser sięga się niewygodnie.
Sterowanie pracą urządzenia odbywa się przez dotykowy panel zewnętrzny. Mamy na nim podgląd temperatury wewnątrz lodówki, a także możemy zmieniać tryby jej pracy - np. wybrać, czy z dystrybutora "wyleci" woda, kostki lodu czy też lód kruszony. Obsługa jest prosta i nikomu nie powinna przysporzyć problemów.
Lodówka LG, którą mieliśmy okazję testować, przypadła nam do gustu. Ładnie zaprojektowana, z logicznie zaprojektowaną przestrzenią wewnętrzną (komory chłodziarki) i z wieloma udogodnieniami. Do tego świetne dodatkowe drzwi. Mile byliśmy zaskoczeni również ceną, bo spodziewaliśmy się jej na poziomie 8-1. tys. zł. Ten model jest jednak znacznie tańszy i kosztuje około 5100 zł. Dodatkowe "drzwi w drzwiach" okazały się bardzo praktyczne. W krótkim czasie ustawialiśmy żywność i napoje właśnie w tej strefie, aby mieć do nich szybki i wygodny dostęp. Cena jaką życzy sobie producent nie jest najniższa. Za podobnie wyposażony model o klasycznych rozmiarach (z zamrażalnikiem na dole) zapłacimy około 2500-3000 zł. Jeśli jednak ktoś robi duże zakupy tylko raz na jakiś czas, to taka trzydrzwiowa lodówka może być propozycją dla niego.
Jarosław Babraj