Przełomowe odkrycie na Marsie. Potwierdzono obecność metanu

Przełomowe odkrycie na Marsie. Potwierdzono obecność metanu

Przełomowe odkrycie na Marsie. Potwierdzono obecność metanu
Źródło zdjęć: © iStock.com
Arkadiusz Stando
02.04.2019 09:40, aktualizacja: 16.04.2019 15:41

Złoża metanu na Ziemi kojarzymy w większości z aktywnością mikroorganizmów. Niestety, w przypadku Marsa, odkrycie metanu nie oznacza dowodów na istnienie życia. Wygląda na to, że powstał w sposób naturalny.

Według badań opublikowanych w "Natural Geoscience", dwa niezależne instrumenty potwierdziły wykrycie złóż metanu na Marsie. Początkowo ślady tego związku chemicznego zaobserwowano przez urządzenia zainstalowane na łaziku Curiosity.

Jedynym urządzeniem, które mogło potwierdzić wyniki łazika, była sonda Mars Express. Ciężko jednak wykryć emisję metanu do atmosfery z poziomu orbity. Jednak ponowna analiza danych z obydwu urządzeń dowiodła, że w czerwcu 2013 roku, kiedy łazik przebywał w rejonie krateru Gale, obu maszynom udało się zarejestrować obecność metanu.

15 czerwca dane z łazika Curiosity pokazały zwiększone uwalnianie się gazu spod powierzchni. Aparatura pojazdu wykryła około 6 cząsteczek metanu na miliard. Dzień później, sonda Mars Express wykryła uwalnianie się około 15 cząsteczek gazu na miliard. Ale w zupełnie innym miejscu, co doprowadziło do konfliktu. A więc powołano dwa zespoły badawcze, które zajęły się analizą danych.

Obraz
© ESA

Autor badań o metanie na Marsie

"Zwykle nie widzieliśmy żadnego metanu, tamtym razem jednak stwierdziliśmy w atmosferze około 15 ppm (cząsteczek na miliard). Okazało się, że dzień wcześniej Curiosity wskazał około 6 ppm" mówił Marco Giuranna z Institute for Space Astrophysics and Planetology w Rzymie, szef naukowy eksperymentu PFS.

"Choć ilość rzędu kilku ppm oznacza zwykle niewiele, na Marsie to już znacząca zawartość, nasz pomiar odpowiadał znalezieniu około 46 ton metanu nad powierzchnią 49 tysięcy kilometrów kwadratowych" - tłumaczy Marco.

Skąd wziął się metan na Marsie?

Pierwsze badanie było oparte na symulacjach komputerowych emisji gazów z okolic krateru Gale. Uwzględniono w nich dane zebrane przez sondę, oraz informacje na temat cyrkulacji atmosfery i fizykę zjawisk geologicznych wycieków metanu, na podstawie przewidywań naukowców.

Drugie z badań polegało na analizie formy terenu wokół krateru Gale. Poszukiwano przede wszystkim cech terenu, które wskazywałyby na uwalnianie się gazu.

Obraz
© ESA

Oba badania pozwoliły natrafić na uskoki tektoniczne, głęboko pod powierzchnią Marsa. W tym samym miejscu wcześniejsze badania sugerowały istnienie lodu podpowierzchniowego. To by było idealne miejsce na uwięzienie metanu. I tłumaczyłoby, dlaczego naukowcy nie obserwują stałej emisji metanu, a jedynie epizodyczne.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)