Przejęli irańskiego drona. Zdziwili się, gdy zajrzeli do środka

Austriackie silniki, komponenty ze sprzętów AGD oraz części produkcji japońskiej i chińskiej – to tylko niektóre elementy, które udało się dotąd znaleźć w irańskich dronach używanych przez Rosjan w Ukrainie. Teraz obrońcy odkryli w jednym z tych urządzeń kolejne podzespoły, które mogą wskazywać m.in. na nielegalne łańcuchy dostaw.

Irański dron Mohajer-6  przechwycony przez Ukraińców
Irański dron Mohajer-6 przechwycony przez Ukraińców
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Ministerstwo Obrony Ukrainy
Adam Gaafar

17.11.2022 | aktual.: 17.11.2022 09:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O sprawie donosi branżowy serwis The War Zone, który powołuje się na amerykański dziennik "The Wall Street Journal". Jak czytamy, ukraińskie siły zbrojne zdołały zhakować irańskiego drona Mohajer-6, wymuszając na nim lądowanie. Maszyna została następnie przejęta przez funkcjonariuszy wywiadu wojskowego i dokładnie zbadana. Co udało się w niej znaleźć?

Zaskakujące wnętrze irańskiego drona

Z publikacji The War Zone dowiadujemy się, że wiele elementów elektronicznych znajdujących się w bezzałogowcu wyprodukowano w Stanach Zjednoczonych oraz innych krajach sojuszniczych, w tym w Europie. Trwające dochodzenie w tej sprawie może wskazywać na poważne luki w globalnym łańcuchy dostaw. Jak pisaliśmy na łamach WP Tech, jednym z najbardziej zaskakujących elementów odkrytych w dronie Mohajer-6 był dotąd austriacki silnik Rotax 912.

Należy nadmienić w tym miejscu, że sankcje nałożone przez UE zakazują eksportu do Iranu elektroniki o przeznaczeniu wojskowym. Podobne przepisy, chroniące krajową technologię, mają zastosowanie w USA. Co ciekawe, takie same ograniczenia wobec Teheranu zostały nałożone również przez Rosję. O tym, że Iran zdołał ominąć te zakazy świadczy najlepiej fakt, że – według ostatnich ustaleń – około 75 proc. elektroniki w dronie Mohajer-6 wyprodukowano w Stanach Zjednoczonych.

Co więcej, Niezależna Komisja Antykorupcyjna (NAKO), pozarządowa organizacja z siedzibą w Kijowie, zdołała wykryć, że spora część z ponad 200 różnych komponentów znalezionych w dronie była produkcji japońskiej. Części te obejmują m.in. serwomotory, które umożliwiają operatorom manewrowanie bezzałogowcem podczas lotu. Według NAKO, są one produkcji japońskiej firmy technologicznej Tonegawa-Seiko. The War Zone przypomina, że przedsiębiorstwo było w przeszłości pod lupą Ministerstwa Handlu ze względu na eksport serwomotorów do Chin bez pozwolenia.

Części z Niemiec, USA oraz… Izraela?

Szereg innych nieokreślonych komponentów w dronie Mohajer-6 obejmuje części wyprodukowane przez niemiecką firmę Infineon Technologies AG oraz zakłady Microchip Technology Inc. z siedzibą w Arizonie. W odpowiedzi na te doniesienia rzecznik Microchip odparł , że firma podejmuje niezbędne środki w celu kontroli klientów i utrzymania integralności łańcucha dostaw, ale istnieją dystrybutorzy zewnętrzni, którzy sprzedają swoje produkty na całym świecie. Rzecznik Infineon stwierdził natomiast krótko, że firma nie sprzedaje Iranowi żadnego ze swoich produktów.

Przechwycony Mohajer-6 miał również najwyraźniej teleskopowy obiektyw na podczerwień o wysokiej rozdzielczości, przeznaczony do obserwacji i namierzania, który został opisany przez WSJ jako podobny do urządzenia, produkowanego przez izraelską firmę Ophir Optronics Solutions Ltd. 

Wcześniej ukraiński wywiad wojskowy zidentyfikował ten element jako urządzenie firmy Sierra-Olympic Technologies Inc. z siedzibą w Oregonie, która jest znanym użytkownikiem soczewek Ophir. Założyciel przedsiębiorstwa Chris Johnston powiedział, że kilka lat temu odrzucili prośby o zakup złożone przez obywatela Iranu i zaalarmowali władze federalne. Zaznaczył jednak, że "Irańczycy mogli pozyskiwać części z zachodnich samolotów wojskowych zestrzelonych w Iraku i Afganistanie lub od pośredników".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski