Przebudził się podwodny wulkan. Naliczono już 85 tys. trzęsień ziemi
Długo uśpiony podwodny wulkan w pobliżu Antarktydy przebudził się, wywołując rój 85 tys. trzęsień ziemi. To najsilniejsza aktywność sejsmiczna zarejestrowana w tym regionie.
28.04.2022 | aktual.: 28.04.2022 09:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowe badania przeprowadzone przez Niemieckie Centrum Badań Geologicznych wykazały, że trzęsienia te były prawdopodobnie spowodowane przez "palec" gorącej magmy wbijający się w skorupę ziemską. Rój trzęsień ziemi, który rozpoczął się w sierpniu 2020 r. i ustąpił w listopadzie tego samego roku, jest najsilniejszym trzęsieniem ziemi, jakie kiedykolwiek zarejestrowano w tym regionie. Wyniki zostały opublikowane w "Communications Earth & Environment".
"Podobne intruzje zdarzały się w innych miejscach na Ziemi, ale po raz pierwszy zaobserwowaliśmy je w tym miejscu" – powiedział serwisowi Live Science współautor badania Simone Cesca, sejsmolog z Niemieckiego Centrum Badawczego Nauk Geologicznych GFZ w Poczdamie. "Zazwyczaj procesy te zachodzą w geologicznych skalach czasowych. W pewnym sensie mamy więc szczęście, że możemy to zaobserwować" – dodał.
Rój trzęsień ziemi wystąpił wokół Orca Seamount, nieaktywnego wulkanu, który wznosi się na wysokość 900 metrów od dna morza w Cieśninie Bransfielda – wąskim przesmyku między Szetlandami Południowymi a północno-zachodnim cyplem Antarktydy. Naukowcy ze stacji badawczych na Wyspie Króla Jerzego – jednej z należących do archipelagu Szetlandów Południowych – jako pierwsi odczuli dudnienie niewielkich trzęsień ziemi. Informacje o tym szybko dotarły do Cesca i jego kolegów na całym świecie, z których niektórzy współpracowali przy oddzielnych projektach z badaczami na wyspie.
Badacze wykorzystali dane z dwóch stacji sejsmicznych, a także informacje z dwóch stacji naziemnych globalnego systemu nawigacji satelitarnej, aby zmierzyć przemieszczenie gruntu. Naukowcy przeanalizowali również dane z bardziej odległych stacji sejsmicznych oraz z satelitów krążących wokół Ziemi, które wykorzystują radar do pomiaru przesunięć na poziomie gruntu. "Łącząc te dane ze sobą, zespół był w stanie stworzyć obraz geologii podłoża, która wywołała ten potężny rój trzęsień ziemi" – powiedział Cesca.
Dwa największe trzęsienia ziemi w tej serii wykazały magnitudę na poziomie 5,9 w październiku 2020 r. i 6,0 w listopadzie. Po drugim trzęsieniu aktywność sejsmiczna osłabła. Z badań wynika, że trzęsienia ziemi na Wyspie Króla Jerzego spowodowały przesunięcie gruntu o około 11 centymetrów. "Sądzimy, że magnituda 6. stopnia w jakiś sposób wywołała pęknięcia i zmniejszyła ciśnienie w wale magmowym" – powiedział Cesca, dodając, że jeśli na górze podwodnej doszło do erupcji, prawdopodobnie miało to miejsce właśnie w tym czasie.