Premiera Samsunga Galaxy S8 - wszystko, co trzeba wiedzieć o najważniejszym telefonie tego półrocza

I oto jest - najbardziej oczekiwana premiera smartfonu w tym półroczu. Są też dwa nowe smartfony - Samsung Galaxy S8 i Samsung Galaxy S8+. Oto, co należy o nich wiedzieć.

Premiera Samsunga Galaxy S8 - wszystko, co trzeba wiedzieć o najważniejszym telefonie tego półrocza
Źródło zdjęć: © Komórkomania | Mateusz Żołyniak
Joanna Sosnowska

29.03.2017 17:21

Samsung zmienł konstrukcję urządzenia, zagiął ekran na bokach urządzenia, aparat nie wystaje już z obudowy. W linii Galaxy S koreański producent z roku na rok udoskonala swoje urządzenia i za każdym razem można wskazać rozsądną ewolucję smartfonów.

O tym, co dokładnie się zmieniło w nowych urządzniach piszemy na Komórkomanii.

Przeczytacie tam między innymi, że "Samsung na potrzeby tegorocznego flagowca opracował obudowę, która wyróżnia się zagiętym na bokach ekranem wypełniających prawie cały przedni panel urządzenia. Dzięki temu udało się stworzyć smartfony z wyświetlaczami o przekątnych 5,8 cala i 6,2 cala, które są mniejsze nie tylko od urządzeń o podobnych ekranach, ale i tych wyposażonych w mniejsze wyświetlacze".

Wielką zaletą telefonów z linii Galaxy S był zawsze aparat. I wygląda na to, że teraz znów tak będzie. "Firma zamiast tego — tak w zwykłym Galaxy S8, jak i większym modelu S8+ - postawiła na pojedynczy aparat, który jest ulepszoną wersją rozwiązania znanego z Galaxy S7.

Więcej o nim napisał Krzysztof na Fotoblogii, ale teraz dodam, że do dyspozycji użytkowników oddano moduł z matrycą 12 Mpix. Sensor ma wielkość ½,55 cala, dzięki czemu pojedyncze piksele są wielkości 1,4 mikrona. Nie zabrakło też optyki o jasności f/1,7, systemu optycznej stabilizacji obrazu (OIS) oraz technologii Dual Pixel, które umożliwia ostrzenie z wykorzystaniem wszystkich pikseli matrycy" - pisze Mateusz Żołyniak w przytaczanym tekście.

Jeśli interesuje was, co dokładnie zmieniło się w aparacie S8, to kompleksowe opracowanie znajdziecie w naszym tekście na Fotoblogii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)