Prawie połowa oprogramowania w Polsce jest nielegalna

Aż 48 proc. oprogramowania w Polsce jest używana bez licencji - wynika z badania BSA Global Software Survey. Zjawisko sprzedaży sprzętu komputerowego z nielicencjonowanym oprogramowaniem jest coraz częściej obserwowane również w przetargach publicznych.
Według danych BSA, w latach 2015 i 2016 ujawniono ponad 20 przypadków, gdzie polskie instytucje rządowe padły ofiarą podrobionego oprogramowania.

Prawie połowa oprogramowania w Polsce jest nielegalna
Źródło zdjęć: © SXC.hu

W lipcu br. warmińsko-mazurska policja zabezpieczyła 18. zestawów komputerowych dostarczonych w ramach jednego z przetargów. Według funkcjonariuszy straty producenta wyniosły w tym przypadku ponad 200 tys. złotych.
- W przypadku przetargów publicznych bardzo często to cena decyduje w 10. proc. o wyborze oferenta. Firmy, które w przetargach publicznych oferują sprzęt z nielegalnym oprogramowaniem, mają niższe koszty, a co za tym idzie większe możliwości na obniżenie ceny swojego produktu w trakcie zamówień publicznych. Z tego względu jednostki administracji muszą zwracać szczególną uwagę na kwestię legalności oprogramowania - podkreśla Ilona Tomaszewska, przedstawicielka polskiego oddziału Microsoftu.
Wcześniejsze badania pokazały, że oprogramowanie pochodzące z nielegalnych źródeł jest często zarażone wirusami i innym złośliwym kodem, umożliwiającym między innymi zdalne przejęcie kontroli nad urządzeniem - przypomina amerykański koncern. Dodaje też, że w tym przypadku istnieje ryzyko zainstalowania aplikacji blokujących komputer i żądających opłacenia przez użytkownika „okupu” za jego odblokowanie (tzw. _ ransomware _).

- Znacznie niższa niż rynkowa cena produktu zawsze powinna skłonić do dokładnego sprawdzenia źródeł pochodzenia produktu. W przypadku oprogramowania nie chodzi tylko o to, że kupując pirackie kopie dajemy zarobić przestępcom, padamy ich ofiarą i tracimy pieniądze, ale jest to także kwestia naszego bezpieczeństwa. Nielegalne oprogramowanie może zawierać złośliwy kod, który może wykraść nasze dane lub wykorzystywać moc obliczeniową naszego komputera do celów przestępczych, np. ataków hakerskich - przestrzega Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA The Software Alliance w Polsce.

słk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)