Polskie Śmigłowce PZL W‑3 Sokół latają na całym świecie. Wojsko odebrało kolejne zmodernizowane egzemplarze
28.06.2016 | aktual.: 29.12.2016 08:18
Śmigłowce, które opuszczają zakłady w podlubelskim Świdniku to maszyny najwyższej klasy eksploatowane w wielu krajach nie tylko Europy, ale i całego świata. Równie kultową maszyną jest PZL W-3 Sokół. Właśnie oddano wojsku jego trzy zmodernizowane egzemplarze: dwa śmigłowce Anakonda i jednego Głuszca. W Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego otwarto także nowe centrum serwisowe, dzięki któremu mają być przyśpieszone remonty śmigłowców.
Śmigłowce, które opuszczają zakłady w podlubelskim Świdniku to maszyny najwyższej klasy, eksploatowane w wielu krajach nie tylko Europy, ale i całego świata. Równie kultową maszyną jest PZL W-3 Sokół. Właśnie oddano wojsku jego trzy zmodernizowane egzemplarze: dwa śmigłowce Anakonda i jednego Głuszca.
PZL W-3 Sokół to wielozadaniowa maszyna konstrukcji i produkcji polskiej z PZL Świdnik. Produkowany w wielu wariantach, od 1985 w około 150 egzemplarzach. Używany jest m.in. w takich krajach jak Polska, Czechy, Birma, Hiszpania, Korea Południowa, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Niemcy, Wietnam, Filipiny i Rosja. Czym różni się bazowy Sokół od Głuszca i Anakondy? Jakie kraje wykorzystują Sokoły polskiej produkcji, ile serii wyprodukowano i czym mogą pochwalić się nasze śmigłowce? Zobaczcie!
Nowe Sokoły - Anakonda i Głuszec
Głuszec to zmodernizowana wersja opracowanego w Świdniku Sokoła (PZL W-3 Sokół), przystosowana do użycia na polu walki. Polskie wojsko zamówiło dotychczas osiem takich śmigłowców, przekazany w poniedziałek jest ostatnim z tej serii.
Z kolei Anakonda to Sokół w wersji przystosowanej do ratownictwa morskiego. Wojsko zamówiło modernizację pięciu tego typu śmigłowców, w poniedziałek odebrało dwa pierwsze.
PZL Świdnik chwali się, że Głuszec to najnowsza, najbardziej nowoczesna i obecnie eksploatowana bojowa wersja flagowego produktu PZL-Świdnik - PZL Sokół. Cztery pierwsze Głuszce dostarczono Wojskom Lądowym w grudniu 2010 r.
Program Głuszec jest dostosowany do najbardziej wyśrubowanych wymagań polskich Wojsk Lądowych. To ponad 150 wyprodukowanych w Świdniku różnego typu śmigłowców, które już służą w Siłach Zbrojnych RP.
Na stronie zakładów można przeczytać, że śmigłowiec W-3PL Głuszec to _ efektywna ekonomicznie platforma, która jest wyposażona w nowoczesną awionikę i osprzęt, umożliwiające realizację szerokiego zakresu operacji, począwszy od wsparcia bojowego i ataku, przez misje poszukiwawczo - ratownicze, aż po transport żołnierzy. _ Szeroka gama uzbrojenia ma wspierać użytkownika na polu walki.
Kolejne serie W-3 Sokół
Bazą do powstania odebranych przez wojsko maszyn jest Sokół. Pierwsze maszyny otrzymały oznaczenie W-3. Było to dziesięć śmigłowców, z których debiutancki oblatano w 1987 roku.
17 marca 1990 oblatano prototyp W-3U Salamandra (na zdjęciu), który miał być uzbrojony w zasobniki Mars-2, B8-10, ZR-8 oraz pochodzący z Mi-24W system rakiet naprowadzanych 9M114 oraz stałe działko GSz-23Ł. Wojsko jednak nie było zainteresowane jego zakupem. Maszynę rozbrojono i przerobiono na śmigłowiec transportowy - taki też sprzedano Birmie.
Kilka lat później w kooperacji z południowoafrykańskim koncernem zbrojeniowym Denel po raz kolejny pracowano nad uzbrojoną wersją. Na śmigłowcu SP-SUW zamontowano uzbrojenie, tworząc W-3K, który był testowany do 1994 roku. Na tej samej maszynie, która ponownie latała w Polsce jako SP-SUW w 1999 roku testowano francuskie rakiety systemu HOT-3/VIVIANE.
Śmigłowce kolejnych serii trafiały - oprócz polskiej zbrojeniówki - do Birmy, Korei Południowej, Hiszpanii, Iraku, Wietnamu, policji niemieckiej, a nawet policji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Sokół nie traci powodzenia
Polskie Sokoły zostały także oddane do służby policji w Ugandzie (na zdjęciu). Wiele spośród maszyn z szóstej serii przekazano Czechom za 10 MiG-ów-29A/UB, a jeden z serii siódmej został zakupiony przez prywatnego klienta z Rosji. Sokoły trafiły też do Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej będącej częścią kontyngentu w Iraku.
Modernizacja Sokołów - Głuszec
W 2004 roku rozpoczęto realizację programu Głuszec - modernizacji śmigłowców W-3WA do standardu śmigłowców wsparcia bojowego W-3PL (analogicznych do NATO-wskiego standardu STANAG 4555). Miała ona doprowadzić do wdrożenia serii śmigłowców wsparcia bojowego do 2010 r. * Głuszce - według założeń - mają być wyposażane w:*
- awionikę zintegrowaną za pomocą szyny danych Mil-Std 1553B (wielofunkcyjne monitory MFD),
- bezwładnościowo-satelitarny system nawigacji,
- komputer misji,
- system zarządzania awioniką,
- system samoobrony (promiennik zakłócający w podczerwieni, wyrzutnie pułapek),
- stabilizowany system obserwacyjno-celowniczy,
- nowe radiostacje,
- systemy ochrony biernej śmigłowca.
Nie tylko śmigłowce - w Świdniku powstają też części airbusów
Obecnie w świdnickich zakładach produkowane są śmigłowce PZL W-3 Sokół i PZL SW-4, podzespoły, poszycia i inne elementy takich samolotów jak Pilatus PC-12 czy Airbus A320/A340 (na zdjęciu) oraz śmigłowców: Agusta A109, A119 i A139. Ponadto zakład utrzymuje wsparcie techniczne śmigłowców: PZL Mi-2, Mi-2 plus oraz PZL Kania.
Dla polskiego wojska zakłady PZL-Świdnik od 2009 r. dostarczyły 31 nowych maszyn. Spośród ok. 200 śmigłowców, które użytkuje polskie wojsko, ponad 160 zostało wyprodukowanych w Świdniku.
Macierewicz: Jestem pod olbrzymim wrażeniem dotychczasowych przedsięwzięć
Nowe centrum serwisowe otwarte w PZL-Świdnik skupi w jednej hali wszystkie prace związane z naprawami i modernizacją śmigłowców, które dotychczas były rozproszone w różnych miejscach fabryki. To rozwiązanie połączone z nową organizacją pracy, lepszym wyposażeniem, ma skrócić o pięć miesięcy czas remontów, które aktualnie trwają po kilkanaście miesięcy. Dzięki temu więcej śmigłowców ma być w dyspozycji armii.
- Chcemy, aby dostępność floty dla naszego klienta wynosiła co najmniej 70 proc., wliczając w to wszystkie rutynowe przeglądy. To jest bardzo ambitne, ponieważ część śmigłowców nie lata, nie dlatego, że się zepsuły, tylko dlatego, że przychodzi czas na przegląd - zadeklarował Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podziękował przedstawicielom firmy za wywiązanie się z zobowiązań.
- Jestem pod olbrzymim wrażeniem dotychczasowych przedsięwzięć, przekazania Głuszca i Anakondy. To dla polskich sił zbrojnych bardzo ważna realizacja naszych umów, potwierdzająca to, że możemy liczyć na Świdnik, na dobrą współpracę, także w przyszłości - powiedział. - Polska jest zainteresowana rozwojem przemysłu helikopterowego, przemysłu lotniczego - tutaj w Polsce, na miejscu. Ministerstwo Obrony Narodowej na pewno będzie przykładało przede wszystkim wagę do urządzeń wyprodukowanych tutaj, dlatego że to jest nasz wspólny interes (...) - zaznaczył Macierewicz podczas uroczystości przekazania śmigłowców w Świdniku.
Szef MON podkreślił, że _ w obliczu zagrożeń, w jakich Polska się znajduje, wzmacnianie NATO, naszej obecności w NATO i sił zbrojnych jest pierwszym obowiązkiem państwa polskiego _.
- Jeśli mamy być bezpieczni, to przede wszystkim musimy posiadać skuteczne narzędzia, a Świdnik tych skutecznych narzędzi do obrony Polski dostarcza - powiedział.
słk
WP / PAP / PZL Świdnik / Wikimedia