Polska zostaje z jednym, częściowo sprawnym okrętem podwodnym

Marynarka Wojenna RP odeśle na emeryturę dwa okręty podwodne typu Kobben. Zostanie jej tylko jeden ORP Orzeł, który dodatkowo trawiony jest problemami technicznymi.

Okręt ORP Sokół
Okręt ORP Sokół
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Bolesław Breczko

W 2021 roku Polska zostanie z jednym okrętem podwodnym ORP Orzeł. Trzy pozostałe okręty podwodne, które do tej pory pozostają w służbie Marynarki Wojennej RP, czyli norweskie Kobbeny, pójdą na złom.

Cztery okręty podwodne typu 207 (Kobben) zostały zbudowane w połowie lat 60-tych. Do służby w Marynarce Wojennej RP weszły w latach 2002-2004. W 2011 jeden z Kobbenów, ORP Jastrząb został wyciągnięty z wody i przebudowany na stacjonarny symulator.

Zdolność bojowa okrętów była stosunkowo niska ze względu na ich wiek i znikome możliwości w porównaniu z nowszymi jednostkami. Po wycofaniu ich ze służby w 2021 roku MW RP zostanie z jednym okrętem podwodnym, ORP Orzeł, produkcji radzieckiej.

ORP Orzeł, choć młodszy i o większej wartości bojowej niż Kobbeny ma mocno ograniczone możliwości. Wynikają one z jego wieku (zbudowany w latach 80-tych) oraz braku możliwości naprawy niektórych, specjalistycznych systemów.

Polska miała pozyskać nowoczesne okręty podwodne w ramach programu Orka, ten był jednak wielokrotnie odsuwany w czasie, a obecnie nie wiadomo, w jakim jest stadium.

W celu zapewnienia Polsce możliwości prowadzenia wojny podwodnej Marynarka Wojenna miała otrzymać okręty przejściowe, przed wprowadzeniem programu Orka. Miały to być używane okręty pozyskane od innego państwa, np. jednostki typu A17 od Szwecji, do tego jednak też nie doszło.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (86)