Pochwalił się na YouTube, siedzi w więzieniu
Angielski motocyklista, który wrzucił na YouTube film ze sobą w roli głównej, dostał wyrok 12 tygodni pozbawienia wolności za niebezpieczną jazdę.
20.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 10:40
Sandor F., 28-letni entuzjasta motocykli i szybkiej jazdy, wykonywał jakiś czas temu karkołomne ewolucje na swojej maszynie, jeździł pod prąd i ścigał się z innymi pojazdami na drodze, wyciągając w porywach 21. km/h. Wszystko to sfilmował i wrzucił na YouTube, chcąc się pochwalić znajomym.
Być może zebrał od znajomych słowa uznania, jednak filmem zainteresowała się brytyjska prokuratura. Sprawa znalazła finał w sądzie, który nie okazał żadnego zrozumienia dla szaleńczych wyczynów młodego Anglika i skazał go na 12 tygodni więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 2 lata. Po upływie tego czasu Sandor będzie musiał zdać rozszerzony egzamin na prawo jazdy, o ile oczywiście w dalszym ciągu będzie chciał jeździć na swoim ukochanym motocyklu.
Po usłyszeniu wyroku Sandor wyraził szczerą skruchę i przyznał, że jego postępowanie było wyjątkowo głupie i niebezpieczne nie tylko dla niego, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu.