Pobieraczek.pl przestaje istnieć. Internauci wygrali wojnę!
Wojna, którą wypowiedzieli serwisowi Pobieraczek.pl internauci, zakończyła się właśnie ich zwycięstwem. Wczoraj, późnym wieczorem, firma Eller Service, która stała za całym zamieszaniem związanym ze sprawą, ogłosiła zakończenie jego działalności.
W oświadczeniu na stronie programu partnerskiego Pobieraczka czytamy:
"Szanowni Państwo, Pragniemy serdecznie podziękować Państwu za owocną współpracę w kończącym się 201. roku. Jest nam niezmiernie miło, że dzięki programowi partnerskiemu Pobieraczek.pl mogliśmy razem realizować nasze wspólne cele. Z tym większym żalem musimy Państwa poinformować o podjętej przez wspólników spółki Eller Service decyzji o zaprzestaniu dalszego świadczenia usługi Usenet. Na taką decyzję wpływ miały miedzy innymi liczne ataki medialne na wspólników oraz niekorzystne dla spółki decyzje Prezesa UOKIK. Dziękując za dotychczasową współpracę, życzymy Państwu dalszych sukcesów na drodze zawodowej, żywiąc jednocześnie ogromną nadzieję na to, że w przyszłości będziemy mieli jeszcze okazję wziąć udział w innych wspólnych projektach. Z pozdrowieniami, Zespół PP Pobieraczek.pl"
O Pobieraczku pisaliśmy w TECH-u wielokrotnie i nigdy nie było to nic pozytywnego. Od początku serwis ten dał się we znaki wielu mniej świadomym internautom. Jego działalność polegała na dawaniu dostępu do Usenetu (w którym mogliśmy znaleźć darmowe pliki: filmy, muzykę, gry itd.), oczywiście za niewielką opłatą. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie praktyki, których dopuszczał się serwis. Na swojej stronie ogłaszał, że każdy może założyć konto, z którego za darmo będzie mógł ściągać pliki przez 1. dni. W wyniku postępowania, które UOKiK rozpoczął w 2009 roku, ujawniono fakty, które przeczyły tym zapewnieniom. Wraz z rejestracją, podczas której internauci byli zobowiązani podać wszystkie swoje dane osobowe, była zawierana umowa, która obowiązywała nawet przez rok. Ponadto reklamowane "darmowe 10 dni" okazały się fikcją, ponieważ opłaty były naliczane już od chwili rejestracji.
Kolejnym etapem procederu było zastraszanie użytkowników, którzy, czując się oszukani, nie chcieli dotrzymać warunków zawartej podstępem umowy. Internauci wywołali burzę w mediach. Wiele stron przestrzegało przed działalnością Pobieraczka, a poszkodowani wymieniali się na forach swoimi doświadczeniami oraz radzili, jak poradzić sobie z coraz agresywniej atakującą "dłużników" firmą. W końcu liczne skargi spowodowały, że sprawą zajął się UOKiK, którego postępowanie zakończyło się karą dla firmy Eller Service z Gdańska. Firma musiała zapłacić prawie 24. tys. złotych, zmienić sposób zachęcania do założenia konta oraz opublikować decyzję Urzędu na swojej stronie, na okres 6 miesięcy.
Nie było podstaw prawnych, aby wydać decyzję o całkowitym zamknięciu serwisu, jednak internauci nadal prowadzili kampanię przeciwko jego właścicielom. Kampania ta zakończyła się sukcesem i Pobieraczek przestanie istnieć już za kilka dni. Co prawda w oświadczeniu firmy czytamy, że ludzie odpowiedzialni za oszustwo, którym internet żył przez dość długi czas, "żywią ogromną nadzieję na wspólne projekty w przyszłości", jednak sądzimy, że społeczność internetowa wolałaby, żeby z działalnością w sieci dali sobie oni spokój.
Źródło: JG, WP.PL
jg/ps/jg