Płatny Facebook? Tak odczytano jedno, istotne zdanie z wypowiedzi Zuckerberga
"To jest (i zawsze będzie) darmowe!" - takie hasło wita nas na Facebooku, gdy chcemy się zalogować. Mark Zuckerberg zdania nie zmienia, ale nie wyklucza, że użytkownicy będą mogli Facebookowi zapłacić. Za co?
Podczas swojego zeznania przed amerykańskim kongresem Mark Zuckerberg został zapytany, czy Facebook pozostanie darmowy. Szef społecznościowego giganta odparł, że zawsze będzie wersja Facebooka, za którą nie trzeba będzie płacić.
A to może oznaczać, że pojawi się też wersja, która będzie pobierać pieniądze od chętnych użytkowników.
Owszem, to łapanie Zuckerberga za słówka. Ciekawe jest jednak to, że Zuckerberg nie odparł tak, jak napisano na stronie Facebooka podczas logowania: czyli po prostu "Tak, to jest (i zawsze będzie) darmowe!". Mówienie o "wersjach Facebooka" rodzi pytania.
W internecie nie ma niczego za darmo - jeśli wydaje nam się, że aplikacje i strony są gratis, to tylko nam się wydaje. Płacimy albo oglądając reklamy, albo informacjami na swój temat, które trafiają do reklamodawców. Podobnie jest na Facebooku. W regulaminie czytamy:
"Nasi partnerzy płacą nam za wyświetlanie użytkownikom ich treści a my projektujemy nasze usługi w taki sposób, by wyświetlane użytkownikom treści sponsorowane były na tyle istotne i przydatne dla nich jak wszystko inne, co widzą w naszych produktach"
Być może płatna wersja Facebooka pozwoliłaby uniknąć wszelkich reklamowych spotów. A co za tym idzie - dane na temat płacących użytkowników nie trafiałaby do firm, które chciałby wyświetlać im spersonalizowane reklamy.
Użytkownicy bardziej troszczący się o swoją prywatność, musieliby za ochronę swoich danych zapłacić. Uczciwe rozwiązanie? Przekonamy się o tym, o ile rzeczywiście Facebook wprowadzi płatną wersję serwisu.