Pierwsze takie przechwycenie nad Bałtykiem. To unikalne, rosyjskie samoloty

Nad Morzem Bałtyckim pojawiły się rosyjskie samoloty walki radioelektronicznej. Dwie maszyny typu Ił-22PP Porubszczik, bombowiec Su-24M i transportowiec Ił-76 Candid przechwyciły hiszpańskie myśliwce Eurofighter Typhoon i F-35 włoskich Sił Powietrznych.

Przechwycenie samolotów nad Bałtykiem fot. NATO Air Command
Przechwycenie samolotów nad Bałtykiem fot. NATO Air Command
Karolina Modzelewska

31.07.2021 11:07

NATO Air Command poinformowało, że 29 lipca doszło do przechwycenia rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Były to dwa samoloty walki radioelektronicznej Ił-22PP Porubszczik, transportowiec Ił-76 Candid oraz bombowiec Su-24M. Zadanie zostało zrealizowane przez hiszpańskie myśliwce uczestniczące w misji Baltic Air Policing oraz włoskie F-35. To pierwszy razy, kiedy NATO przechwyciło Ił-22PP Porubszczik nad Morzem Bałtyckim.

Rosyjskie samoloty walki radioelektronicznej nad Bałtykiem

Jak donosi serwis Defence24, samoloty, "które wystartowały z Kaliningradu i podczas lotu nad Morzem Bałtyckim nie miały włączonych transponderów, a ich przelot nie był zgłoszony służbom kierowania ruchem powietrznym w tym rejonie".

Rosja posiada zaledwie kilka egzemplarzy samolotów Ił-22PP Porubszczik, dlatego ich pojawienie się nad Morzem Bałtyckim było wydarzeniem wyjątkowym (zwłaszcza, że jednocześnie operowały dwie takie maszyny). Samoloty trafiły do służby w 2016 roku. Wówczas informowano, że maszyny mogą zakłócać działanie samolotów wczesnego ostrzegania i dozoru przestrzeni powietrznej, systemów obrony powietrznej, a także innych załogowych i bezzałogowych statków powietrznych.

Ił-22PP Porubszczik powstał na bazie samolotu zwiadowczego Ił-20M, wykorzystywanego w celach rozpoznawania elektronicznego i obrazowego. Jest jego rozwinięciem. Maszynę wyposażono w wielozadaniowy system walki radioelektronicznej.

Jednym z jego elementów jest antena holowana o długości kilkuset metrów. System pozwala na wykrywanie źródła emisji wroga i zagłuszenie go. Jak wyjaśnia Defence24, "maszyna monitoruje częstotliwości, na których pracują wrogie systemy i selektywnie je zakłóca, lub nadaje na nich błędne sygnały o mocy większej niż sygnał oryginalny".