Panasonic w ścisłej czołówce - zaawansowany telewizor OLED i tablet

W ofercie Panasonica pojawił się 56-calowy telewizor OLED wyświetlający obraz w genialnej rozdzielczości 4K. Tym samym Panasonic dołączył do ekskluzywnego grona producentów, którzy wytwarzają telewizory wykorzystujące organiczne diody. Rozdzielczość 4K2K oznacza, że nowy telewizor Panasonica jest w stanie wyświetlać obraz w rozdzielczości aż 3840x2160 pikseli, co daje 8,29 miliona pikseli. Jasność panelu Panasonica wynosi 500 cd/m2, kontrast to 3.000.000:1, a grubość telewizora to zaledwie 8,9 mm.

Panasonic w ścisłej czołówce - zaawansowany telewizor OLED i tablet
Źródło zdjęć: © WP.PL

10.03.2013 | aktual.: 04.04.2013 09:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

OLED to nowa kategoria telewizorów, które zastępują dobrze znane nam już telewizory LED. W porównaniu do telewizorów LED ten typ cechuje się praktycznie nieograniczonym kontrastem, zdumiewającymi możliwościami odwzorowania kolorów, a także bardzo niskim poborem energii elektrycznej. Wadą rozwiązania OLED jest jego cena, jednak należy się spodziewać jej szybkiego spadku, tak jak to miało miejsce w przypadku telewizorów LED.

Mimo, iż brak jest dziś jeszcze dostępnego kontentu w tej rozdzielczości, to telewizor potrafi samodzielnie konwertować obraz np. z jakości DVD czy Blu-Ray do obrazu 4K. Przedstawiciele Panasonica tłumaczą także, iż taka rozdzielczość oznacza praktycznie niewidoczne nawet z bliska piksele. W sytuacji, kiedy oglądamy telewizję z niewielkiej odległości, technologia 4. pozwala nam wyeliminować widoczność pikseli.

Ciekawostką jest, iż panel Panasonica jet produkowany w technologii "nadrukowywania". Diody RGB zostają niejako nadrukowane przez specjalną głowicę na wcześniej przygotowane podłoże EL. Dzięki takiej technice możliwe jest wykorzystywanie jednej głowicy "drukującej" do tworzenia różnych rozmiarów paneli dostępnych w telewizorach. Technologię tę Panasonic opracował wspólnie z Sony.

Jakość obrazu OLEDa Panasonic jest nienaganna i Panasonic, jako czwarty na świecie producent OLEDów pokazuje, że ten typ telewizorów jest przyszłością. Wyraźnie widać też pracę japońskich designerów. CES 201. udowodnił nam, że Panasonic definitywnie zerwał z topornym wzornictwem.

Gigantyczny tablet 20"

Panasonic przygotował też bardzo ciekawy tablet. Co prawda, jego rozmiar wydaje się bardzo niepraktyczny, jednak i tak nie przebija pomysłu Lenovo, które w tym roku pokazało tablet o rozmiarze aż 27-cali. Tablet Panasonica wykorzystuje panel IPS i uwaga... pracuje w rozdzielczości aż 4K! Oznacza to, że na ekranie o proporcjach 15:1. zobaczymy obraz w rozdzielczości aż 3840x2560 pikseli. Co ciekawe, tablet pracuje pod kontrolą pełnego systemu Windows 8 w wersji Pro, a jego sercem jest procesor Intel Core i5 wspomagany 4GB pamięci RAM. Nośnikiem danych jest dysk SSD o pojemności 128 GB. W komplecie z tabletem znajduje się specjalne piórko, którym możemy wykonywać precyzyjne rysunki, czy też sterować pracą urządzenia.

Obraz
© (fot. WP.PL)

Pierwsze wrażenia, które mamy trzymając w rękach tablet Panasonica, to niesamowita jakość wyświetlanego obrazu, świetne kąty widzenia, kontrast i nasycenie kolorami. Bez zarzutu wydawała się też prędkość pracy i to, w jaki sposób tablet reagował na dotyk. Niestety nic nie możemy jeszcze powiedzieć, jak długo to monstrum jest w stanie pracować na zasilaniu bateryjnym.

Zadaliśmy pytanie przedstawicielom producenta - po co taki wielki tablet? Panasonic w żaden sposób nie ukrywa, że nie jest to produkt dedykowany dla masowego rynku. Jego przeznaczaniem jest rynek profesjonalistów, jak fotografowie, czy inżynierowie muszący pracować z dokumentacją techniczną, która wymaga bardzo wysokiej szczegółowości. Oznacza to, że możemy w plenerze zgrać zdjęcia z aparatu Lumix i natychmiast poddać je obróbce w bardzo wysokiej rozdzielczości.

Genialne - słuchawki, które przenoszą dźwięk przez kości

Jedną z najciekawszych premier Panasonica na 201. rok są bezprzewodowe słuchawki, które przenoszą dźwięk nie przez klasyczne membrany, ale wykorzystują do tego ludzkie... kości. Konstrukcja Panasonica to na pierwszy rzut oka zwykle, bezprzewodowe słuchawki Bluetooth, które dzięki swojej konstrukcji opartej na tylnym pałąku można uznać nawet za słuchawki sportowe. Kiedy jednak przyjrzymy się urządzeniu z bliska to okazuje się, że producent pozbawił słuchawki głośników, a dostępne są jedynie dwie, niewielkie płytki. Kiedy założymy słuchawki na głowę, to płytki przenoszące dźwięk znajdą się tuż przed naszym uchem, na wysokości "mniej-więcej" kanału usznego.

Obraz
© (fot. WP.PL)

Zasada działania jest teoretycznie prosta –. zamiast wprawiać w drgania błonę bębenkową i w ten sposób przenosić dźwięk do ucha wewnętrznego, w drgania wprowadzane są nasze kości i w taki właśnie sposób przeniesiony zostaje dźwięk. Oczywiście, drgania te nie są przez nas wyczuwalne i nie ma się wrażenia, że coś nam wibruje na głowie.

Jakość dźwięku, który generują z siebie słuchawki Panasonica należy uznać za całkiem dobrą. Oczywiście daleko im do dobrych, klasycznych słuchawek z przetwornikami neodymowymi, jednak to jak grają jest całkiem dobre. Słychać, że słuchawki radzą sobie nieco lepiej z tonami niskimi, niż wysokimi. Kiedy słuchawki wejdą do sklepów? Tego niestety nie ujawniono, jednak podkreślano nam, że jest to w planach. Panasonic swoją najnowszą propozycją pokazuje po raz kolejny, jak mocnym graczem jest na rynku słuchawek.

Komentarze (0)