Operacja Pika. Niezrealizowany plan ataku aliantów na ZSRR
W 1939 roku alianci zachodni uznali Związek Radziecki za militarnego sojusznika III Rzeszy. W pewnym momencie pojawił się nawet plan zbombardowania radzieckich pól naftowych na Kaukazie.
26.12.2021 14:08
Chociaż Sowieci utrzymywali, że nie są w stanie wojny z Polską, kolejne agresywne poczynania Moskwy rozwiewały wszelkie wątpliwości. W 1940 r. gen. Władysław Sikorski stwierdził w przemówieniu: "Zdradziła Rosja, idąc zbrojnie na pomoc Niemcom, uderzając nas w umówionym z nimi momencie nożem w plecy. Odtąd jesteśmy w stanie wojny z Sowietami na równi z Niemcami".
Plan ataku
W tej sytuacji alianci zaczęli się zastanawiać, czy powinni zaatakować Kraj Rad, mimo że gwarancje dane Warszawie nie zobowiązywały ich do tego kroku. Zbrojne rozwiązanie rozważał całkiem poważnie przyszły premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, który uchodził wówczas za antybolszewika. W tym czasie przekonywał, że ZSRR jest wspólnikiem Niemiec w podbojach wojennych w Europie.
Zachodni stratedzy uznali, że najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie nie tyle bezpośrednia konfrontacja z Sowietami, ile zbombardowanie ich pól naftowych. Zniszczenie radzieckich złóż mogło sparaliżować nie tylko Armię Czerwoną, ale również Niemców, którzy byli mocno uzależnieni od radzieckich dostaw. Tak zrodził się zarys Operacji Pika, czyli zbombardowania sowieckich instalacji naftowych przez lotnictwo brytyjskie i francuskie.
Celem ataku miał być Kaukaz, ponieważ to właśnie tam znajdowała się większość złóż. Co istotne, Józef Stalin miał świadomość, że alianci mogą zaatakować, czego wyrazem było wzmocnienie przez niego obrony przeciwlotniczej na tym odcinku.
Niezrealizowana operacja
Jak pisze amerykański historyk Patrick R. Osborn w książce "Brytyjskie plany ataku na ZSRR 1939-1941", Operacja Pika miała być zrealizowana w okresie pomiędzy 1941 a 1942 r. W innych źródłach można spotkać się z kolei z informacją, że początkowo atak zaplanowano na kwiecień 1940 r., po czym przesunięto go na październik. Z kolei sporządzone w marcu 1940 r. raporty NKWD wskazywały, że Sowieci spodziewali się bombardowania Kaukazu na wiosnę.
Alianci poczynili przez ten czas pewne przygotowania. Brytyjskie samoloty zwiadowcze wykonywały zdjęcia miejsc, które miały być zbombardowane. Alianci prowadzili też testy na poligonach i przerzucali bombowce w region Bliskiego Wschodu. Zachodni stratedzy liczyli się oczywiście z tym, że realizacja Operacji Pika może oznaczać radziecki kontratak. Nie byli jednak pewni, gdzie uderzy Stalin.
Pod uwagę brano bombardowanie brytyjskich pozycji w Afganistanie, Iranie lub Iraku. Niewykluczone jednak, że radzieckie samoloty zapuściłyby się nawet do Afryki Północnej oraz do Palestyny i Syrii. W maju 1940 r. Hitler uderzył jednak na Francję, pokonując ją w błyskawicznym tempie.
Chociaż Brytyjczycy zostali osamotnieni, nadal zamierzali przeprowadzić Operację Pika. Co więcej, gdy w czerwcu 1941 r. Niemcy napadli na ZSRR, posuwając się szybko w głąb kraju, Churchill uznał to za doskonałą okazję do uderzenia na Kaukaz. Z pomysłu zrezygnowano, gdy Sowieci zaczęli odpierać najeźdźców.