Odtworzono DNA człowieka zmarłego w 1827 roku. Zrobili to bez pobierania jego tkanki
Odtworzenie czyjegoś DNA, pobierając jego tkankę nie jest już niczym niezwykłym. Grupie naukowców udało się to zrobić w inny sposób. Było trudniej, ale efekty tego badania otwierają im nowe możliwości.
16.01.2018 | aktual.: 17.01.2018 10:28
Firma biofarmaceutyczna z Islandi deCODE Genetics odtworzyła DNA zmarłego 200 lat temu człowieka w nowatorski sposób. Pobrali próbki kodu genetycznego od 182 jego islandzkich potomków. W ten sposób udało im się tego dokonać.
Hans Jonatan, którego DNA odtworzono był pierwszym mieszkańcem Islandii z afrykańskim pochodzeniem. Stał się swego rodzaju ikoną, gdy uciekł z duńskiej niewoli, po serii niemożliwych do przejścia sytuacji.
Rekonstrukcję DNA rozpoczęto od odnalezienia 38 proc. kodu genetycznego jego matki, Emilii Jonatan (co dawało 19 proc. jego kodu). Następnie odszukano 788 potencjalnych potomków Jonatana, i zawężono liczbę do 182 najbardziej odpowiadających.
Serwis Futurism donosi, że według Robina Allaby'ego z Uniwersytetu Wariwck w Wielkiej Brytanii, było to możliwe tylko dzięki wyjątkowej sytuacji. Twierdzi, że taką analizę udało się przeprowadzić dlatego, że pośród społeczności Islandii pochodzenie afrykańskie było bardzo rzadkie. W ten sposób łatwo było odnaleźć konkretne geny. Pomimo zastrzeżeń, przyznał, że technika może mieć szerokie zastosowanie.
Wszystko zależy od ilości danych, które posiadamy. Agnar Helgason z deCODE twierdzi, że DNA każdej postaci historycznej, urodzonej po 1500 roku, można zrekonstruować. Trzeba tylko określić jej potomków.