Odkryli tajemnicę Grenlandii. Kiedyś wyglądała zupełnie inaczej
W ciągu ostatniego miliona lat Grenlandia była niemal całkowicie wolna od lodu – wynika z najnowszych ustaleń naukowców, którzy swoje odkrycie opisali na łamach czasopisma "PNAS".
Choć obecnie Grenlandia jest niemal w całości, bo aż na 98 proc. swojej powierzchni, pokryta lodem, wedle badań jeszcze milion lat temu na wyspie nie było wcale lodu – czytamy na portalu Live Science, który omawia ustalenia uczonych.
Pierwszy bezpośredni dowód
W ostatnich latach wielokrotnie zmieniała się opinia dotycząca tego, jak niegdyś wyglądała Grenlandia i kiedy zaczął pokrywać ją lód. "Nowe odkrycie dostarcza pierwszego bezpośredniego dowodu na to, że środek – a nie tylko krawędzie – pokrywy lodowej Grenlandii stopniał w niedawnej przeszłości geologicznej" – czytamy.
– Nowe dane są potwierdzeniem tego, że Grenlandia była kiedyś zielona i pokryta ekosystemem tundry – mówił Paul Bierman, główny autor badania, w rozmowie z portalem Live Science. Dotarcie do takich wniosków wymagało dokładnych badań próbki rdzenia lodowego. Uczonym udało się zidentyfikować mnóstwo skamieniałości, w tym wierzbę, grzyby i części ciała owadów. Najbardziej spektakularnym odkryciem okazało się jednak "nieskazitelnie zachowane nasiono maku".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przetestowałem OMEN MAX 16 – co oferuje najnowszy laptop dla graczy?
Bierman przyznaje, że naukowcy nie spodziewali się, że znajdą takie skamieniałości. Cały zespół był zdumiony tym, co udało się odkryć. – Pierwotny plan z próbką polegał na zmierzeniu izotopów, nie wiedzieliśmy, że znajdziemy skamieniałości – mówił.
Jedną ze znalezionych pozostałości okazał się mech kolczasty, który występuje wyłącznie na piaszczystych i skalistych terenach. Halley Mastro wyjaśnił Live Science, że takich warunków potrzebują wszystkie rośliny, aby rosnąć, a nie mogą tego mieć na szczycie pokrywy lodowej.
Bierman podkreśla, że najnowsze badania ujawniają, iż również środkowa część Grenlandii (co kiedyś negowano) była wolna od lodu w ciągu minionego miliona lat. Krajobraz, który obserwujemy tam obecnie, jest pokryty warstwą lodu o grubości 3,2 km. Niegdyś jednak – i jak się okazuje, wcześniej, niż sądzono – Grenlandia była domem dla zielonej tundry pełnej kwiatów i najprawdopodobniej nawet niewielkich drzew.
Naukowcy zwracają też uwagę na jeszcze jeden niuans, który sprawia, że odkrycie jest ważne dla współczesnej ludności. Z uwagi na fakt, iż Grenlandia była wolna od lodu przy niższym stężeniu dwutlenku węgla (CO2) w atmosferze niż obecnie, istnieje szansa, iż w przyszłości ten krajobraz się powtórzy. Zniknięcie pokrywy lodowej doprowadziłoby jednak do drastycznego podniesienia się poziomu mórz i jeśli nastąpi, to najprawdopodobniej zajmie to dziesiątki lub nawet setki lat.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski