Odkrycie pod Morzem Północnym. Ogromny krater to ślad po asteroidzie
Krater Silverpit, znajdujący się 130 km od wybrzeża Yorkshire na Wyspach Brytyjskich, powstał w wyniku uderzenia asteroidy o rozmiarach katedry, choć wcześniej przypisywano mu inne pochodzenie. Naukowcy swoim odkryciem podzielili się na łamach "Nature Communications".
Głęboko pod dnem Morza Północnego, około 130 km od wybrzeża Yorkshire, historycznego hrabstwa i krainy w północno-wschodniej Anglii, znajduje się krater, który od lat budził spory wśród naukowców. Przez długi czas nie było jasne, czy powstał on w wyniku uderzenia asteroidy, czy też był efektem ruchów geologicznych soli. Najnowsze badania przynoszą jednak rozstrzygnięcie tej debaty.
Najnowsze obrazowanie sejsmiczne dowiodło prawdy
Zespół badawczy kierowany przez Uisdeana Nicholsona z Uniwersytetu Heriot-Watt w Edynburgu wykorzystał nowoczesne obrazowanie sejsmiczne, by dokładnie przyjrzeć się strukturze krateru. "Zdobycie dowodu było z pewnością ekscytującym momentem" – powiedział Nicholson dziennikowi "The Guardian". Dodał również, że ustalenie prawdy przypominało poszukiwania igły w stogu siana. Szczegółową analizę badacze opublikowali na łamach naukowego czasopisma "Nature Communications".
Krater Silverpit, o szerokości ponad 3 kilometrów i otoczony strefą uskoków o średnicy 20 km, został odkryty w 2002 r. przez geologów pracujących dla przemysłu naftowego. Już wtedy pojawiły się przypuszczenia, że może to być tzw. krater impaktowy, na co wskazywały m.in. centralny szczyt, kolisty kształt i charakterystyczne uskoki.
Sceptycy mówili, że krater powstał dzięki ruchom solnym
Jednak nie wszyscy byli przekonani do tej hipotezy. "Czuję się, jakbym psuł imprezę" – mówił profesor John Underhill z Uniwersytetu Edynburskiego, który przewodził sceptykom. "To mniej efektowne wyjaśnienie, ale tak mówią dane naukowe" - podkreślał, sugerując, że krater mógł powstać w wyniku ruchów solnych.
W 2009 r. podczas debaty w Towarzystwie Geologicznym, którą wspomina Nicholson, większość naukowców opowiedziała się przeciwko teorii impaktowej. "Przeprowadzili wielką debatę, a potem odbyło się głosowanie. Zdecydowaną większością głosów orzeczono, że chodzi o pochodzenie nieimpaktowe. Większość ludzi opowiadała się za przyziemnym wyjaśnieniem i myślę, że odzwierciedla to tendencję do odrzucania bardziej spektakularnego wyjaśnienia" - relacjonował Nicholson. Wynik głosowania był 80 do 20 na niekorzyść hipotezy o uderzeniu asteroidy.
Asteroida wywołała tsunami o wysokości 100 metrów
Mimo to, dzięki finansowaniu z Natural Environment Research Council, zespół Nicholsona przeprowadził szczegółowe analizy sejsmiczne, mikroskopowe badania próbek skalnych oraz modelowanie numeryczne. Wyniki tych prac dostarczyły najmocniejszych dotąd dowodów na to, że Silverpit jest jednym z kraterów impaktowych na Ziemi.
Według naukowców, asteroida o szerokości 160 metrów uderzyła w morze ponad 43 mln lat temu, wywołując tsunami o wysokości 100 metrów. Choć nie był to kataklizm na miarę uderzenia, które 66 mln lat temu doprowadziło do wyginięcia dinozaurów, wydarzenie to miało ogromny wpływ na lokalne środowisko.
Odkryto tylko 233 takich kraterów na Ziemi
Nicholson podkreśla, że takie zjawiska są niezwykle rzadkie. "Tektonika płyt i erozja niszczą niemal wszystkie ślady większości tych wydarzeń" – wyjaśniał. Na świecie potwierdzono istnienie około 200 kraterów impaktowych na lądzie i zaledwie 33 pod powierzchnią oceanów.
Silverpit jest wyjątkowo dobrze zachowany i ma duże znaczenie naukowe. "Możemy wykorzystać te odkrycia, aby zrozumieć, w jaki sposób uderzenia asteroid ukształtowały naszą planetę na przestrzeni dziejów, a także przewidzieć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby w przyszłości doszło do uderzenia asteroidy" - zaznaczył Nicholson.