Od monitorowania snu do pulsometru. Nie uwierzysz, jakie funkcje mają dzisiejsze smartwatche

Trzeba przyznać, że pierwsze smartwatche, które trafiały na rynek, były urządzeniami dość prymitywnymi. Za niemałą cenę oferowały ubogą funkcjonalność i stanowiły zaledwie przedłużenie smartfona. Dzisiejsze zaawansowane urządzenia tej klasy są w dużej mierze samodzielne i naszpikowane przydatnymi funkcjami, dzięki którym możemy zadbać o zdrowie.

Od monitorowania snu do pulsometru. Nie uwierzysz, jakie funkcje mają dzisiejsze smartwatche
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Jak już wspomniano, głównym zarzutem wobec pierwszych smartwatchów była ich niewielka autonomiczność. Po odłączeniu od smartfona ich funkcjonalność ograniczała się w skrajnych przypadkach do wyświetlania czasu. Ta epoka w rozwoju wearables przeszła już do historii. Dziś smartwatche mają własne systemy operacyjne, sklepy z aplikacjami czy moduły łączności bezprzewodowej. W wielu przypadkach można dzięki nim zapomnieć o konieczności sięgania do kieszeni po telefon.

Jedną z najważniejszych nowości, jakie upowszechniły się w smartwatchach w ostatnim czasie, jest dostępność niezależnego od smartfona modułu łączności bezprzewodowej LTE. To krok milowy w rozwoju urządzeń tej klasy – dzięki temu nie trzeba mieć przy sobie smartfona, gdy chcemy pobiegać czy udać się na przejażdżkę rowerową. To o tyle ważne, że dane dotyczące aktywności fizycznej mogą być wówczas zbierane i na bieżąco wysyłane na zewnętrzne serwery.

Równie ważna jest łączność Bluetooth. Dzięki niej można na przykład sparować smartwatch ze słuchawkami bezprzewodowymi i to za ich pośrednictwem słuchać muzyki. Nic także nie stoi na przeszkodzie, aby zgrać muzykę wcześniej na pamięć urządzenia i chociaż na moment całkowicie odłączyć się od internetu. Dla wielu użytkowników możliwość uprawiania sportu z dala od nawału smartfonowych powiadomień jest na wagę złota i daje chwilę wytchnienia od codziennego natłoku nie zawsze ważnych informacji. W takich zastosowaniach dzisiejsze smartwatche sprawują się świetnie.

Po drugie: czujniki

Łączność i autonomiczność urządzeń wearables to jedno, jednak podstawowym ich zastosowaniem jest monitorowanie aktywności i zbieranie danych na ich temat, które później analizowane są na zewnętrznych serwerach. Dzięki temu otrzymujemy okresowe raporty o postępach w treningu czy spalonych kaloriach. Aby taka analityka była możliwa, smartfony muszą być wręcz naszpikowane czujnikami. Najważniejszym z nich jest pulsometr, który do pomiaru tętna wykorzystuje najczęściej zjawisko fotopletyzmografii.

W związku ze zróżnicowaną absorpcją światła przez krew, diody umiejscowione na tylnej części koperty emitują zielone lub czerwone światło w kierunku żył użytkownika. Następnie, mierząc, jak wiele światła zostało odbite, urządzenia rozpoznają puls i na bieżąco przeliczają go z względnie dużą dokładnością. W ten sposób – oprócz danych o lokalizacji zbieranych przez GPS czy akcelerometru mierzącego prędkość – smartwatche monitorują reakcję organizmu na wysiłek i mogą dokładniej wyliczać liczbę spalonych kalorii, gdyż ta różni się w zależności od spalania tlenowego i beztlenowego.

Czujniki te wykorzystywane są także do pomiaru jakości snu – kolejnej ciekawej funkcji, którą oferują w zasadzie wszystkie dostępne na rynku smartfony. Pulsometr w parze z akcelerometrem może rozpoznawać kolejne fazy snu w oparciu o informację, jak często użytkownik zmienia pozycję. W rezultacie nic już dziś nie stoi na przeszkodzie, aby każdego ranka otrzymywać raport informujący nas o jakości snu podczas minionej nocy, co z kolei może zachęcić do zmiany dotychczasowych wyników, a nawet wizyty u specjalisty.

Jakby tego było mało, zdarzały się przypadki, kiedy zaawansowane smartwatche rozpoznały u użytkowników nieregularność pracy serca. Udokumentowanych jest już co najmniej kilka przypadków, kiedy użytkownik smartwatcha zaalarmowany przez swoje urządzenie skontaktował się z lekarzem i uniknął ewentualnego zawału mięśnia sercowego. Smartwatche mogą więc także służyć jako urządzenia alarmowe – nie tylko w kwestii śledzenia kondycji zdrowotnej, ale np. także wtedy, gdy użytkownik zgubi się podczas górskiej wycieczki i są trudności w jego zlokalizowaniu.

Dzięki mnogości czujników i modułów komunikacyjnych, zaawansowanej integracji ze smartfonami, a zarazem sporej samodzielności, kupno smartwatcha na święta z całą pewnością będzie udanym zakupem. Zwłaszcza że duża liczba produktów dostępnych na rynku pozwala je nabyć w atrakcyjnej cenie. Niektórzy producenci skupiają się bowiem głównie na funkcjach śledzenia aktywności sportowej, podczas gdy inni stawiają na elegancję i zastosowania biznesowe. To z kolei pozwala każdemu z nas wybrać produkt dostosowany do konkretnych potrzeb i preferencji.

Materiał powstał przy współpracy z RTV EURO AGD

Komentarze (27)