O co służby specjalne pytają operatorów?
Służby specjalne najczęściej pytają o dane abonentów, w drugiej kolejności o bilingi - wynika z danych opublikowanych przez Kolegium ds. Służb Specjalnych. W 2009 r. uprawnione instytucje wystosowały ponad milion zapytań do operatorów telekomunikacyjnych
10.02.2011 | aktual.: 10.02.2011 10:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ogólne dane o tym, ile razy w 200. r. sądy, prokuratura, policja, Straż Graniczna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Korupcyjne, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, wywiad skarbowy i Żandarmeria Wojskowa występowały z pytaniami do operatorów, były już publikowane. M.in. na początku grudnia 2010 r. mówił o nich sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki.
W środę Cichocki przekazał dziennikarzom szczegółową informację, sporządzoną na podstawie danych ze służb oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Według tego ostatniego w 200. r. operatorzy telekomunikacyjni przekazali 1 milion 60 tys. odpowiedzi na zapytania uprawnionych instytucji.
W tej liczbie było 46. tys. zapytań ze strony służb: z SG - 168 tys., ABW - 138 tys., SKW - 113 tys., CBA - 45 tys., wywiad skarbowy - 4 tys., ŻW - 1,3 tys. (dane z SKW i SG za 2009 r. są szacunkowe, ponieważ służby te przekazały tylko informacje za 22 miesiące - od początku stycznia 2009 r. do końca października 2010 r.).
Sądy, prokuratura i policja w odpowiedzi na pytanie min. Cichockiego stwierdziły, że uzyskanie danych o pytaniach do operatorów nie jest możliwe, gdyż te informacje znajdują się w materiałach poszczególnych postępowań. Biorąc jednak pod uwagę dane z UKE, Kolegium ds. Służb Specjalnych szacuje, że wystosowały one prawie 60. tys. zapytań do operatorów.
Pytania do operatorów telekomunikacyjnych dotyczą głównie trzech zagadnień: danych abonentów, wykazów połączeń (bilingów) oraz informacji o lokalizacji telefonów komórkowych.
Według danych zebranych od sześciu służb od stycznia 200. r. do października 2010 r. ponad połowa zapytań (54 proc.) dotyczyła danych abonentów, czyli np. kto jest właścicielem telefonu. Ponad jedna trzecia (34 proc.) to pytania o bilingi, a nieco mniej niż jedna dziesiąta (9 proc.) dotyczyła lokalizacji telefonu, a więc i użytkownika. 3 proc. pytań dotyczyło innych zagadnień, np. przekierowań czy numerów identyfikacyjnych telefonów.
Służby specjalne (ABW, CBA, SKW) znacznie częściej pytały o dane abonentów niż pozostałe służby, z których zebrano dane (SG, wywiad skarbowy i ŻW). W ciągu 2. miesięcy na 557 tys. zapytań z ABW, CBA i SKW, próśb o ustalenie, kto jest właścicielem danego numeru, było 403 tys. (najwięcej, bo 200 tys. ze strony SKW, zaś z ABW - 134 tys.).
O bilingi najczęściej pytała SG - 14. tys. razy w ciągu 22 miesięcy. Następna w kolejności była ABW - 123 tys. Pozostałe służby pytały o to znacznie rzadziej (CBA - 13 tys., SKW - 7 tys., wywiad skarbowy - 4 tys., ŻW - 1 tys.). O lokalizację telefonu najczęściej pytała SG - 64 tys. razy (pozostałe służby łącznie 11 tys.).
Cichocki zapowiedział, że kancelaria premiera planuje wystąpienie do wszystkich uprawnionych instytucji i służb, by gromadzić dane o sprawdzeniach u operatorów według jednego schematu, a następnie przekazywać je do KPRM. Ma to pozwolić na to, by w przyszłości podawać do publicznej wiadomości pełniejszą analizę uzyskiwanych przez służby danych telekomunikacyjnych.
Środowa informacja o pytaniach do operatorów była związana z niedawnym listem RPO ws. bilingów. W styczniu RPO wystąpiła do premiera o podjęcie działań w celu zmiany zasad dostępu do bilingów obywateli przez służby specjalne i "dostosowanie go do standardów konstytucyjnych". Zwróciła m.in. uwagę, że służby pytając o bilingi i podobne dane nie muszą uzyskiwać na to zgody sądu - jak jest to konieczne przy stosowaniu tzw. kontroli operacyjnej (podsłuchy, podgląd, kontrola korespondencji). Cichocki zapowiedział, że odpowiedź kancelarii premiera powinna być gotowa w pierwszym tygodniu marca.
Udostępniona w środę informacja o pytaniach służb do operatorów telekomunikacyjnych nie dotyczyła kontroli operacyjnej.
Rafał Lesiecki (PAP)
PAP/GB/GB