Nowy sposób na tani prąd - wystarczy zwykły ser
W alpejskiej miejscowości Albertville Francuzi wytwarzają prąd z sera. W regionie tym produkuje się dużo sera, więc powstaje też dużo serwatki. Ta trafia do biogazowni, gdzie jest traktowana odpowiednimi bakteriami. W rezultacie uwalnia się metan.
Napędzany tym gazem agregat produkuje energię elektryczną. Instalacja jest w stanie zapewnić energię małemu miasteczku, liczącemu około 150. osób. Dzięki miejscowym rolnikom, którzy w zamian za prąd dostarczają do biogazowni serwatkę, zakład oszczędza duże kwoty, a prąd w mieście jest tańszy. W ciągu ostatnich 10 lat w Europie i Kanadzie powstało 20 "serowych" elektrowni tego typu.