Co zrobić z uzbrojeniem, którego - przynajmniej teoretycznie - nie można już używać? Przekształcić je nowy rodzaj... uzbrojenia. Precyzyjnego, zabójczego, wyglądającego dobrze w folderze reklamowym. Właśnie taką broń postanowiły skonstruować firmy Boeing i Saab.
Czy klasyczne bomby mogą być bronią typu ziemia-ziemia? Tak, o ile nazywają się Ground Launched Small Diameter Bomb (GLSDB), czyli wystrzeliwane z ziemi bomby o niewielkiej średnicy, i są efektem współpracy firm Saab oraz Boeing.
GLSDB to pomysł na to, jak wprowadzić recykling uzbrojenia do wojska. Jednym z dwóch podstawowych elementów nowego produktu współpracujących ze sobą firm ze Stanów Zjednoczonych i Szwecji, jest klasyczna (i stosunkowo tania) bomba lotnicza używana przez armię USA. Taka bomba waży niecałe 130 kilogramów, z których 72% to ładunek wybuchowy. Reszta jej masy to systemy naprowadzania (na podczerwień lub laserowe) oraz niewielkie skrzydła nadające jej sterowności.
To oczywiście jeszcze nic nowego. Wyobraźmy sobie jednak, że takie bomby osadzane są na szczycie niekierowanego pocisku rakietowego M26, z którego po zdemontowaniu głowicy bojowej, zachowano jedynie część napędową. W uproszczeniu, właśnie w ten sposób powstaje GLSDB.
* Nie tylko oglądaj ale także walcz -> Sprawdź!*
Nowy rodzaj broni tworzony jest dlatego, że głowica bojowa w pociskach rakietowych M26 wykorzystywała amunicję kasetową. Taki rodzaj amunicji zawiera nawet do kikuset mniejszych ładunków wybuchowych. Po wykryciu celów były one rozrzucane z powietrza na sporym obszarze, by zniszczyć lub uszkodzić wiele jednostek przeciwnika na raz. W przypadku M26 z głowicy kasetowej uwalniane były 644 podpociski.
Używanie tej broni stało się jednak praktycznie niemożliwe, ponieważ 30 maja 2008 r. w Dublinie przyjęto konwencję o całkowitym zakazie używania amunicji kasetowej. Podpisało ją prawie sto państw, w tym większość krajów członkowskich NATO (warto przy tym wspomnieć, że nie zrobiła tego Polska, która była jedynie obserwatorem rozmów).
Zamiast więc niszczyć uzbrojenie takie jak M26, postanowiono je przekształcić w inną broń. Tak właśnie powstaje GLSDB, który razić ma takie cele, jak obrona przeciwlotnicza, bunkry, a nawet sprzęt i bojowników kryjących się w trudnych do trafienia miejscach, takich jak jaskinie. Dużą zaletą broni, jest możliwość wystrzelenia sześciu pocisków rakietowych w dowolnym kierunku. Mogą one uderzać w cele odległe o 150 kilometrów od wyrzutni z dokładnością do jednego metra dzięki nakierowywaniu za pomocą nawigacji satelitarnej.
Co jednak jeszcze ważniejsze, mają unikatowe możliwości. Boeing i Saab chwalą się, że GLSDB potrafi uderzyć w cel pod praktycznie dowolnym kątem, a dzięki możliwości manewrowania, może okrążać przeszkody terenowe takie jak wzniesienia lub góry i niszczyć wrogie jednostki kryjące się za nimi. Dokładne celowanie jest więc praktycznie zbędne, gdyż nowy pocisk rakietowy potrafi wielokrotnie zmienić kurs już po wystrzeleniu.
Saab i Boeing przeprowadziły trzy testy GLSDB na poligonie w okolicach szwedzkiego Vidsel. Zakończyły się one sukcesem. Według oficjalnych zapowiedzi, nowy rodzaj broni może trafić do nabywców już w roku 2017. Boeing i Saab twierdzą, że GLSDB będzie stosunkowo tani i niezawodny. Same testy, jak i możliwości broni obejrzeć można w załączonym materiale filmowym.
KP