Nowa siedziba Google - wciąż najlepsze miejsce do pracy
12.03.2015 | aktual.: 29.12.2016 08:16
Idealna praca? Pomyślałeś kiedykolwiek o zjeżdżalniach, hamakach, drzewach mandarynkowych przy biurku, sali koncertowej czy o słonecznym ogródku, na którym możesz bez pośpiechu zjeść zakupionego w restauracji burgera, sajgonki czy pizzę
W jaki sposób wyobrażasz sobie swoje wymarzone miejsce pracy: idealnego szefa i biuro, w którym spędzasz większą część dnia? Pomyślałeś kiedykolwiek o zjeżdżalniach, hamakach, drzewach mandarynkowych przy biurku, sali koncertowej czy o słonecznym ogródku, na którym możesz bez pośpiechu zjeść zakupionego w restauracji burgera, sajgonki czy pizzę?
Darmowy autobus z Wi-Fi, na miejscu lekarz, wellness, masażyści - wymieniać można jeszcze sporo elementów. Zadziałała już twoja wyobraźnia? Ten - mogłoby się zdawać - plac zabaw to nie marzenie, a prawdziwe biura firmy Google. Teraz ta gigantyczna korporacja ma w planach zbudowanie nowego, jeszcze bardziej zdumiewającego kampusu. Sprawdź, o czym większość może sobie tylko pomarzyć.
Utarte schematy? Nie w Google
Na temat biur w Mountain View krążą legendy. Nic dziwnego, bo przecież podejście Google do osób, które dla niego pracują jest bardzo luźne. Nie jest to suchy schemat korporacji, który znamy z filmów czy ulicy Domaniewskiej w Warszawie, ale zdrowe, nowatorskie podejście do pracy.
Pracodawca idealny?
Zestawiając te wszystkie historie o kampusie Google z rzeczywistością, z którą większość ludzi styka się na co dzień w pracy, można wysnuć pewien wniosek. Chyba każdy ma ochotę od razu spakować walizkę i lecieć do Krzemowej Doliny żeby chociaż popatrzeć i pozazdrościć miejsca, w którym praca jest przyjemnym dodatkiem do codzienności.
Hamak lepszy niż niewygodny fotel
Kompleksy Google to obszar, zawierający wszystko, co jest potrzebne do wygodnego życia, w tym - oprócz tych już wymienionych - restauracje, darmowe pralnie, baseny, boiska czy kluby fitness. Skąd taki pomysł, żeby organizować "_ salon zabaw _" w każdym z biur dla osób, które mają pracować, przynosić spodziewane efekty i być wydajne?
Motywacja
Pracodawcy, których kariera rozpoczęła się od wyszukiwarki internetowej stawiają na kreatywność. Według nich, ważnym jest to, aby ludziom przede wszystkim chciało się wykonywać swoje obowiązki. Tak więc kompleksy biur Google to nie tylko nowoczesne, wygodne przestrzenie, ale - przede wszystkim - motywacja. Pracodawca nie musi być tym, który tylko "zabiera" i oddaje w zamian określoną sumę pieniędzy.
Jak plac zabaw
Na wyniki, które osiąga pracownik wpływa przecież w dużej mierze otoczenie, w którym przebywa. Najprostszy przykład - biurko. Wiele osób ustawia sobie w pracy (pracując przy komputerze) jakieś prywatne rzeczy, dzięki którym lepiej się czuje lepiej. Maskotki, fikuśny stojak na telefon, plakaty na ścianie w "boxie", zdjęcia, książki itp. Google daje więcej i można by powiedzieć, że nawet najwięcej.
Po co biegać po schodach lub niecierpliwie czekać na windę? Można zjechać na dół zjeżdżalnią!
Apple w Google?
Jeśli jesteście ciekawi, na czym pracują tak zwani "Googlersi", nie są to tablety z Androidem czy Chromebooki. Wybór sprzętu jest spory, można znaleźć w nim również produkcje Microsoftu albo Apple.
Zmotoryzowani mogą korzystać ze stacji ładowania pojazdu, jeśli ich cztery kółka napędzane są prądem. Posiadacze elektrycznych aut bez problemu mogą wracać do domu samochodem, który ładował się, podczas kiedy właściciel pracował (lub pływał w jednym z basenów).
Kolory, kolory, kolory...
Nuda i monotonia nie istnieją w Google. Zdecydowana większość sprzętów i elementów architektonicznych w kampusie to kolory firmy. Człowiek zdecydowanie lepiej czuje się w przestrzeniach, ożywionych przez silne akcenty kolorystyczne oraz różnorodne atrakcyjne elementy, cieszące oko - od wymyślnych zegarów, po siedzenia w przeróżnych kształtach.
Nowy kampus
Cóż - w takim razie - może zaskoczyć, jeśli dotychczasowe biura Google to miejsca, które wyczerpują limit naszej wyobraźni?
Zacznijmy od samej konstrukcji, której wygląd z pewnością napawa zdumieniem. Tym razem firma przede wszystkim nie przejmie istniejących już budynków, a wybuduje je sama. W Dolinie Krzemowej powstanie kompleks, do którego budowy użyje się blokopodobnych, łatwych do rozszerzenia form. Ma to wiele wspólnego z architekturą, powstającą na bazie kontenerów. Korzystając z modułów, które można dowolnie łączyć ze sobą, otrzymujemy bardzo szerokie pole do wszelkich późniejszych modyfikacji. Tak więc, jeśli zaistnieje taka potrzeba, Google powiększy lub pomniejszy konieczną przestrzeń, nie tworząc problemu ze stałym dachem, który wykonany będzie ze szkła.
Dinozaur w ogrodzie
*Googleplex *- bo tak nazywa się siedziba tej firmy - można śmiało nazwać "miastem w mieście". Prace nad budową rozpoczęto w 1994 roku i w tej chwili zajmuje ok. 47 tysięcy metrów kwadratowych.
Pracownicy często przemieszczając się z biura do biura wśród alejek z palmami czy rzeźbami wsiadają na rower. Nie jest to bowiem jeden wielkie budynek, a dziesiątki mniejszych, rozsianych na terenie kampusu. Żaden z nich na zewnątrz specjalnie nie charakteryzuje się przepychem, ciężko znaleźć jakąś dominantę, która wyróżnia konkretny biurowiec. Wygląda to w ten sposób w całym mieście. Władze uznały, że chcą zachować spójność architektoniczną, więc "smaczki" firmy muszą pakować we wnętrzach.
Nie zmienia to jednak faktu, że na terenie kampusu znajduje się bardzo okazały... szkielet dinozauwa w towarzystwie flamingów.
Energia słoneczna
Pomiędzy budynkami znajdują się parki, które nie kłócą się z parkingami. Większość z nich wybudowano pod ziemią, zapewniając otwarta przestrzeń na powierzchni.
Około 30 proc. zapotrzebowania na energię obecnego Googleplexu zapewniają panele słoneczne. Nowa siedziba z kolei wprowadzi sporą ilość naturalnego światła, znajdą w niej miejsce ścieżki dla rowerzystów, drzewa i rośliny rosnące we wnętrzach, urocze kafejki, z widokiem na panoramę. Tutaj również w znaczącej mierze wykorzystywana będzie energia słoneczna.
Googleplex dostępny dla wszystkich!
Ponadto Google chce doprowadzić do tego, aby przestrzeń kampusu była dostępna dla każdego. Dzięki temu "Googlersi" będą się mogli lepiej zintegrować z lokalną społecznością, a ta będzie mogła dowolnie korzystać z genialnie zaprojektowanych terenów zielonych i usług biznesowych.
W zgodzie z naturą
Idąc w kierunku estetyzacji otoczenia, Google wyeliminuje istniejące już parkingi i odtworzy naturalne środowisko wokół kampusu. Kampus ma być miłym miejscem pozbawionym wielkomiejskiego szumu, idealnym pomysłem na spędzenie weekendu. Naturalnie, dalej będzie to obiekt mieszczący w sobie w większej mierze biura i pod tym względem musi być także funkcjonalny. Dlatego zdecydowano się na tak nietypową konstrukcję, która będzie pozwalała na liczne modyfikacje.