Niebezpieczny wyciek ropy. Przyczynił się do stworzenia morskich mutantów
26.09.2019 11:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W miejscu wycieku ropy Deepwater Horizon dno morskie pozostaje prawie bez życia – pokryte olejem pustkowie zamieszkują jedynie koszmarne, zdeformowane istoty, z brakującymi kończynami, guzami i licznymi pasożytami
Eksplozja platformy wiertniczej Deepwater Horizon i towarzyszący jej wyciek ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej z kwietnia 2010 roku spowodowały ogromną katastrofę ekologiczną.
Morskie pustkowie
Do dzisiaj dno morza w pobliżu miejsca wycieku ropy pozostaje praktycznie bez życia. Swoim wyglądem przypomina dziwne, pokryte olejem pustkowie, które zamieszkują wyłącznie koszmarne skorupiaki, chorujące na różnego rodzaju nowotwory.
Dostępne nagrania i zdjęcia dowodzą, że morskie dno w Zatoce Meksykańskiej wciąż jest dalekie od swojego "normalnego" stanu sprzed katastrofy z 2010 roku. Wiele wskazuje na to, że obszar mógł ulec trwałej dewastacji.
Ostatnia ekspedycja do skażonego obszaru miała miejsce w sierpniu 2019 roku. Jej wyniki zostały przedstawione na łamach czasopisma Royal Society Open Science. Wynika z nich, że w skażony miejscu nie występują żadne formy życia z wyjątkiem krabów i krewetek przypominających morskie potwory.
Przerażające odkrycia
Zwierzęta nie mają części kończyn, niektóre z nich są spuchnięte, pokryte guzami i licznymi pasożytami. Jednym słowem wyglądają koszmarnie.
- Nie byliśmy przygotowani na to, co zobaczyliśmy –powiedział Clifton Nunnally z Louisiana University Marine Consortium, jeden z badaczy prowadzących badania.
Zobacz także
Rozlany olej jest podobny do związków, które naturalnie występują na ciele kraba. Dlatego też tak chętnie podróżują do miejsca rozlania ropy. Tam wchłaniają ogromne ilości toksyn, które odpowiadają za ich mutacje.
Źródło: The Futurism